Globalni przewoźnicy oraz globalne konglomeraty logistyczne rządzą światowym rynkiem transportu i przeładunków towarów w kontenerach. Kierują się analizą stopy zwrotu z inwestycji i prognozami marż operacyjnych. Nie inaczej jest w przypadku polskich portów z terminalami kontenerowymi. Ma to plusy, ale i niesie pewne niebezpieczeństwo.
Na podtrzymanie tego trendu w roku bieżącym i 2019 wskazują wyspecjalizowane firmy konsultingowe, analizujące rynek przemysłu morskiego.
Na trend rynkowy wpływa jednak postępująca szybko koncentracja wśród armatorów oraz rosnąca wielkość pojemności statków. W efekcie rośnie presja na jeszcze większą efektywność terminali i wysokie wymagania techniczne. Skutek jest m.in. taki, że od maja tylko na liniach wschód-zachód (w tym Azja-Europa) ze stałych połączeń oceanicznych największych przewoźników skreślonych zostanie kilka portów. Zmieniają się niektóre porty docelowe, zyskując na znaczeniu lub nieco tracąc, co doświadczają od kilku lat np. porty włoskie i hiszpańskie.
Jedyny na Bałtyku terminal głębokowodny, DCT Gdańsk, omijają te złe zjawiska. Przeciwnie, korzysta on na poprawie koniunktury, a port Gdańsk już znalazł się w gronie 30 największych portów z terminalami kontenerowymi.
W dalszej części raportu piszemy o:
- prognozach przewozów drobnicy w kontenerach,
- przeładunkach towarów skonteneryzowanych na świecie,
- największych portach z terminalami kontenerowymi w Europie,
- o niektórych właścicielach terminali,
- o miejscu polskich trzech terminali na mapie shippingu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kontenerowy transport morski w Europie i na świecie [RAPORT]