Właściciele domów wokół poznańskiego lotniska w Krzesinach będą mogli ubiegać się o odszkodowania za hałas - zadecydował marszałek województwa wielkopolskiego. Od czterech miesięcy taką możliwość mają też warszawiacy.
Dokument daje właścicielom nieruchomości podstawę do ubiegania się o odszkodowania od wojska, które zarządza lotniskiem. Rekompensata finansowa przysługuje za spadek wartości nieruchomości ze względu na hałas samolotów oraz z tytułu poniesionych szkód. Właściciele lokali leżących w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska mogą się domagać od wojska ich wykupienia.
Na wystąpienie z roszczeniami właściciele mają dwa lata. Zrobi to najprawdopodobniej około dwóch tysięcy osób - tyle zaświadczeń o położeniu gruntów w tej strefie wydał do tej pory Wielkopolski Urząd Wojewódzki. Dokument jest niezbędny do wystąpienia o rekompensatę.
Jak podaje PAP, do tej pory wojsko odrzucało wszystkie wnioski o odszkodowania, więc właściciele nieruchomości kierowali je do sądu. Ten w kilku przypadkach zasądził już po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wojsko odwołało się od wyroków, a sądy odwoławcze zawiesiły rozstrzygnięcie do czasu ustanowienia nowej strefy.
Nowy dokument, podpisany przez wojewodę wielkopolskiego, musi brać pod uwagę również gmina - przy ustalaniu polityki przestrzennej. W bezpośrednim sąsiedztwie lotniska nie mogą powstawać m.in. nowe domy, szkoły czy szpitale.
Jak pokazuje doświadczenie mieszkańców z okolic warszawskiego lotniska Okęcie, uzyskanie odszkodowania nie jest prostą sprawą.
Strefa ograniczonego użytkowania w stolicy, dająca podstawę do ubiegania się o odszkodowanie, została uchwalona w sierpniu zeszłego roku. Na razie władze portu lotniczego Okęcie nie wypłaciły mieszkańcom żadnych pieniędzy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Krzesinianie dostaną odszkodowanie za hałas z lotniska