Rząd wraca do "Lex Uber", czyli nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, która ma wprowadzić równe zasady zarówno dla tradycyjnych korporacji taxi, jak i nowych firm świadczących usługi przewozu osób, takich jak Uber czy Taxify. Nowe przepisy są obecnie w uzgodnieniach resortowych. WNP.PL dopytało w resorcie infrastruktury o główne założenia nowelizacji, która ma pogodzić interesy „tradycyjnej” gospodarki i gospodarki współdzielenia.
- Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiedział, że w marcu jego resort skieruje do Sejmu nowelizację ustawy o transporcie drogowym, której znajdą się wymogi dla każdego kierowca świadczącego usługi przewozu osób. To kolejne podejście rządu tzw. "Lex Uber", czyli próby prawnego uregulowania kwestii działania w Polsce firm, takich jak Uber czy Taxify.
- W projektowanej ustawy, uwzględnione mają być argumenty środowiska zawodowych taksówkarzy, którzy protestowali przeciwko nierównym prawom konkurencyjnym z nowymi firmami świadczącymi usługi przewozu osób, na zasadzie sharing economy.
- Według projektu ustawy, pośrednicy przy przewozie osób będą mieli obowiązek zlecania przewozów wyłącznie przedsiębiorcom mającym licencje, ale ich uzyskanie będzie ułatwione. Zakłada się też wprowadzenie przejrzystych zasad dostępu do rynku transportowego.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: Lex Uber. Czy nowa ustawa pogodzi interesy taksówkarzy i nowych przewoźników?