Doniesienie o dronach nad londyńskim lotniskiem Gatwick spowodowały w nocy ze środy na czwartek całkowity paraliż tego portu lotniczego, jednego z największych w Wielkiej Brytanii. Ze względów bezpieczeństwa wstrzymano wszystkie starty i lądowania.
"Przepraszamy wszystkich pasażerów za niedogodności, ale bezpieczeństwo naszych pasażerów i pracowników ma najwyższy priorytet" - oświadczyła dyrekcja lotniska.
Przez kilka godzin służby lotniskowe i policja sprawdzały doniesienia o dronach. Około godz. 4 czasu polskiego lotnisko Gatwick wznowiło pracę. "Wspólnie z liniami lotniczymi staramy się teraz jak najszybciej powrócić do normalnego rozkładu lotów" - poinformowały w czwartek nad ranem władze lotniska.
Kilka godzin wcześniej dyrekcja portu, za pośrednictwem mediów społecznościowych, informowała pasażerów, by w czwartek, przed przyjazdem na lotnisko, dowiedzieli się u swoich przewoźników, jaka jest sytuacją z odlotem ich samolotów.
Lotnisko Gatwick, które obsługuje każdego roku ponad 45 mln pasażerów, jest siódmym co do wielkości portem lotniczym w Unii Europejskiej i drugim - za lotniskiem Londyn-Heathrow - w Wielkiej Brytanii.
Gatwick pracuje także nocą, choć liczba obsługiwanych lotów jest ograniczona ze względu na przepisy dotyczące hałasu.
W Wielkiej Brytanii loty dronów w odległości mniejszej niż kilometr od lotniska są zakazane. Właścicielowi drona, który stworzy zagrożenie dla samolotu, grozi do pięciu lat więzienia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Londyńskie lotnisko przerwało pracę po informacji o dronach