LOT żąda od PPL, zarządcy Okęcia, 300 mln zł rekompensaty za straty linii powstałe w skutek nieprawidłowych działań służb lotniskowych - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Narodowy przewoźnik nie tylko nie zamierza zapłacić faktur na prawie 100 mln zł, z którymi zalega Przedsiębiorstwu Państwowemu Porty Lotnicze. Jak ustalił dziennik, LOT chce rekompensaty od zarządcy Okęcia za straty, jakie firma poniosła w ostatnich latach w związku z opieszałością służb lotniskowych w obsłudze samolotów.
Roszczenia przewoźnika mogą sięgnąć nawet 300 mln zł.
Jak tłumaczy "DGP" chodzi o częste opóźnienia startu samolotów LOT i blokadę dostępu do tańszego terminalu Etiuda.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: LOT chce 300 mln zł od Portów Lotniczych