Boeing, którym miała powrócić z białoruskiego Witebska do Warszawy część rodzin uczestniczących w pielgrzymce do Smoleńska nie wystartował z powodu awarii rozrusznika jednego z silników - poinformowało w niedzielę wieczorem PAP biuro prasowe PLL LOT. Dwa pasażerskie embraery przylecą ok. 10 rano do Witebska - poinformował PAP rzecznik PLL LOT Jacek Balcer. Powrót maszyn do Warszawy z uczestnikami pielgrzymki przewidziany jest po godz. 11.
Drugi z samolotów - embraier, którym leciała część rodzin uczestniczących w pielgrzymce do Smoleńska, wylądował w Warszawie w niedzielę po godz. 22.
Rodziny ofiar katastrofy wyleciały w niedzielę rano do Witebska dwoma samolotami pasażerskimi boeingiem i embraerem, na pokładzie których miało być około dwustu osób (ponad 170 bliskich ofiar oraz osoby towarzyszące, a także prezydentowa Anna Komorowska).
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom sprowadzony z Polski samolot zastępczy nie wyleciał w nocy z Witebska do Polski z pielgrzymami. Wśród 120 osób, które zostały na noc na Białorusi, znajduje się Pierwsza Dama Anna Komorowska. Decyzja zapadła ze względów bezpieczeństwa - podały źródła w Mińsku.
Samolot zastępczy przyleciał do Witebska po tym, jak uległa awarii maszyna, którą przybyli uczestnicy pielgrzymki do miejsca katastrofy smoleńskiej, ale z nieznanych dokładniej przyczyn odleciał już z powrotem do Polski bez pasażerów na pokładzie.
Rodziny ofiar zostały przewiezione autokarami do hotelu "Łuczosa" w Witebsku, położonego o kilka kilometrów od lotniska.
Wcześniej polscy dyplomaci z ambasady w Mińsku udzielili im pomocy konsularnej, gdyż pasażerowie mieli już w paszportach wbite stemple wyjazdowe kontroli granicznej.