Tylko 9 nowych połączeń w jesiennym rozkładzie zapowiadają tani przewoźnicy lotniczy. Na zimowe urlopy przeznaczamy w tym roku kwoty o 20-30 proc. wyższe niż w 2007 r. Zamknięcie linii Futura podniosło ceny wycieczek na bardzo popularne wśród Polaków Wyspy Kanaryjskie.
Liczba przelotów na Wyspy Kanaryjskie spadła, a to przełożyło się na wzrost cen wycieczek w nadchodzącym sezonie zimowym.
Biura podróży musiały bowiem w krótkim czasie znaleźć przewoźników, którzy zrealizują loty w zastępstwie. Nowe kontrakty są na ogół mniej korzystne.
- O około 150 zł, czyli o 5 proc., wzrosła cena wyjazdów na Teneryfę i Gran Canaria. W przypadku Lanzarote i Fuerteventura udało nam się wynegocjować z nowymi przewoźnikami stawki, za jakie przeloty organizowała dla nas Futura - wyjaśnia Piotr Henicz z biura Itaka.
Ale nie we wszystkich biurach podróży będziemy musieli zapłacić drożej. Podwyżek nie muszą stosować ci touroperatorzy, którzy nie korzystali z usług tego przewoźnika. Należy do nich m.in. Neckermann. Biura te są narażone jedynie na ewentualne wzrosty cen paliwa, które mogą zostać przeniesione na turystów. Takie sytuacje były powszechne w sezonie letnim.
Znacznie drożej zapłacimy, organizując przelot na własną rękę. Jak uważa Marek Sławatyniec z agencji Aviareps, która reprezentuje m.in. linie Norwegian, ceny biletów wzrosły od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent.
Widać to wyraźnie w przypadku połączeń na Wyspy Brytyjskie - przewoźnicy ograniczyli ich liczbę, kiedy zmniejszyła się liczba latających tam Polaków. Na razie tanie linie zapowiedziały uruchomienie z Polski jesienią zaledwie dziewięciu nowych połączeń. W ubiegłych latach o tej porze roku informowały o kilkunastu, nawet kilkudziesięciu dodatkowych trasach.
- Znaczne ograniczenie liczby połączeń do Wielkiej Brytanii spowodowało spadek konkurencji, a tym samym wzrost cen - wyjaśnia Marek Sławatyniec.
Jego zdaniem za bilet lotniczy w jedną stronę do Wielkiej Brytanii czy Irlandii trzeba będzie zapłacić w sezonie zimowym o 20-30 proc. więcej. Jego cena kształtować się będzie średnio w granicy 200 zł. Choć wciąż można trafić na okazje. Z easyJet do Londynu można polecieć już za 90 zł.
Likwidacja wielu tras do Wielkiej Brytanii zaowocowała jednak uruchomieniem innych, nowych połączeń - podaje "Gazeta Prawna".
- Zamknęliśmy 9 tras, głównie z Wielkiej Brytanii. Otworzyliśmy natomiast 17 nowych tras w Europie, w tym m.in. do Rzymu, Mediolanu i Bolonii - wyjaśnia Natasza Kazmer, dyrektor ds. komunikacji w WizzAir.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Loty do Anglii zdrożeją o 30 proc.