Michael O’Leary dla WNP.PL: budowa CPK to głupi pomysł

Michael O’Leary dla WNP.PL: budowa CPK to głupi pomysł
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nie wierzę, że Centralny Port Komunikacyjny kiedykolwiek zostanie zbudowany, ale nawet gdyby powstał, nigdy nie przenieślibyśmy tam naszej działalności - powiedział w rozmowie z WNP.PL Michael O’Leary, prezes firmy Ryanair, największej taniej linii lotniczej na świecie i największego przewoźnika lotniczego w Polsce.

  • Prezes Ryanaira Michael O’Leary nie przebiera w słowach, komentując plany budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego: to głupota.
  • Jego zdaniem lotnisko Chopina bez trudu mogłoby obsługiwać 30-35 mln pasażerów, a Modlin 6, a nawet 10 mln pasażerów rocznie.
  • Szef Ryanaira zapewnia, że linia nie zamierza także przenosić się z lotniska Chopina do Radomia.

Jakie jest Pana zdanie na temat planów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego?

- Ten plan jest zwyczajnie głupi. Mogli na niego wpaść jedynie politycy. W żaden sposób nie służy on potrzebom Warszawy, która ma już dwa porty lotnicze, lotnisko Chopina i lotnisko w Modlinie, z których żaden nie jest przepełniony, wbrew temu co twierdzą Polskie Porty Lotnicze. To absurd, że lotnisko Chopina może obsłużyć 18 mln pasażerów rocznie. W rzeczywistości bez trudu obsłużyłoby 30-35 mln pasażerów, podobnie jak lotnisko w Dublinie. Takie Gatwick w Londynie obsługuje niemal 50 mln pasażerów rocznie! Z kolei lotnisko w Modlinie jest sztucznie ograniczane do pojemności 3 mln pasażerów, podczas gdy powinno to być 6 mln czy nawet 10 mln pasażerów.

Po co marnować miliardy na budowę nowego portu lotniczego na kompletnym pustkowiu, bez połączeń transportowych, bez zapewnionej komunikacji, zamiast rozwijać dwa istniejące lotniska, oba relatywnie blisko Warszawy, które tej Warszawie służą?

Czy to oznacza, że Ryanair nie byłby zainteresowany przeniesieniem przynajmniej części swojej działalności na CPK, kiedy zostanie on wybudowany?

- Święta racja, dokładnie to oznacza. Po pierwsze nie wierzę, że CPK kiedykolwiek zostanie wybudowany, a po drugie nigdy byśmy się tam nie przenieśli, nawet gdyby powstał.

A co z ewentualnymi przenosinami z lotniska Chopina do Radomia, czy Ryanair przynajmniej rozważa taką opcję w średniej perspektywie czasowej?

- Nie, takiej ewentualności również nie bierzemy w ogóle pod uwagę. Chcemy zwiększyć liczbę samolotów na lotnisku Chopina, podobnie jak w przypadku Modlina. Naszym zdaniem oba te lotniska dobrze służą Warszawie i nie widzimy żadnego wytłumaczenia, by marnować pieniądze na Radom. Inwestujcie w modernizację Chopina i Modlina, jeśli chcecie szybko zwiększyć pojemność tych portów lotniczych.

Biorąc pod uwagę ogłoszone właśnie nowe połączenia z Polski i plany wzrostu liczby pasażerów, na ile istotna jest dziś Polska dla Ryanaira?

- Polska jest dla nas bardzo ważnym rynkiem. Jesteśmy tu największą linią lotniczą, planujemy przewieźć w tym roku 12 mln pasażerów, a jednym z kluczowych aspektów jest także fakt, że to dla nas wciąż jeden z najszybciej rozwijających się rynków. Przewozimy więcej pasażerów z i do Polski niż z i do Irlandii, która jest naszym rynkiem macierzystym. To pokazuje, jakie jest dla nas znaczenie Polski.

Czy wierzy Pan, że konflikt między udziałowcami lotniska w Modlinie uda się zażegnać i oczekiwana rozbudowa lotniska w końcu będzie miała miejsce?

- Nie sądzę, żeby spór pomiędzy udziałowcami udało się zakończyć, bo ewidentnie jeden z nich jest zdeterminowany, by powstrzymać rozwój Modlina w celu ograniczenia konkurencji dla Chopina, natomiast wydaje mi się, że istnieje sposób na jego obejście. To my jesteśmy skłonni wyłożyć środki na modernizację, które port lotniczy w Modlinie spłacałby z naszych przyszłych opłat, dzięki czemu Modlin nie musi zwracać się do swoich udziałowców o pieniądze na tę inwestycję. Naszym zdaniem to sposób na to, aby rozbudowa doszła do skutku.

A jeśli tak się nie stanie? Jaki jest wasz plan B na dalszy rozwój na rynku polskim?

- Ten plan jest bardzo prosty: będziemy się rozwijać w Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, słowem wszędzie indziej, tylko nie w Warszawie. W stolicy jest to obecnie niemożliwe, bo zarządca lotniska Chopina absurdalnie twierdzi, że jego pojemność jest na wyczerpaniu, mimo iż doskonale wie, że to nieprawda. Natomiast Modlin rzeczywiście jest przepełniony, bo ma jedynie cztery stanowiska, a my mamy tam cztery samoloty.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (25)

Do artykułu: Michael O’Leary dla WNP.PL: budowa CPK to głupi pomysł

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!