Wojsko może dostać 16 nowych maszyn. Szacowana wartość zamówienia wyniesie miliard dolarów
Używane dotąd konstruowane w latach 60. szkoleniowe odrzutowce TS-11 Iskra są przestarzałe, ich wycofywanie ze służby ma się zakończyć do 2013 roku. W tym samym okresie należałoby szkoleniową flotę Sił Powietrznych oprzeć na nowych samolotach.
Polskich pilotów już od dawna namawia do współpracy BAE Systems, brytyjski producent zmodernizowanych hawków Mark 128. Własny samolot już wielokrotnie proponowali także Polsce Czesi. W zakładach Aero Vodochody pod Pragą wyprodukowano kilkadziesiąt samolotów L-159 Alca. Część tych małych odrzutowców służy w Czeskich Siłach Powietrznych, ale większość nowych maszyn czeka wciąż w magazynach na doposażenie i zagranicznego nabywcę - czytamy w "Rz".
Nie jest tajemnicą, iż naszym pilotom od dawna podoba się też najnowszy produkt Korean Aerospace Industries – tworzony z udziałem Lockheed Martin odrzutowiec T-50 Golden Eagle. Jego konstrukcja była wzorowana na F-16, a wyposażenie zaprojektowano tak, by odpowiadało potrzebom przyszłych pilotów jastrzębi.
O wejście na polski rynek zabiega też włoska Alenia. Jej najnowszy produkt Aermacchi M-346 powstał z udziałem Rosjan. Włosi kupili po prostu udaną konstrukcję płatowca Jaka 130. Podczas ostatnich targów w Abu Dhabi 28 maszyn M-346 zamówiły Emiraty Arabskie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: MON szykuje zakup treningowych odrzutowców