- Ryzyka, że dojdzie do przerwania przewozów ropy, nie mogę wykluczyć, ale jestem przekonany, że kierownictwo litewskiej kolei jest odpowiedzialne i nic takiego się nie wydarzy, aczkolwiek drobne trudności się pojawiają w postaci remontów tras - powiedział Marek Mroczkowski, dyrektor generalny rafinerii.
- Mamy inne zdanie co do wysokości stawek przewozowych. Chcemy, żeby przewoziły taniej ropę - dodał dyrektor.
Spółka Orlenu przygotowuje się do arbitrażu. Na początku września kolej wypowiedziała umowę. Twierdzi, że Możejki są jej winne 17 mln USD.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Możejki nie wykluczają przerwy w transporcie ropy koleją.