Światowa flota kontenerowców zwiększy się w 2017 roku o zdolność przewozu 1,44 mln TEU, co będzie konsekwencją dostarczania przez stocznie zamówionych wcześniej mega- (VLCS – powyżej 18 tys. TEU) i superstatków (ULCS – 14-18 tys. TEU).
Już obecnie bezczynnie stoją statki o zdolności przewozu 1,4 mln TEU. Tymczasem do recyklingu przeznaczy się prawdopodobnie w br. o nieco ponad 3 proc. więcej jednostek, w porównaniu z 2016 r. (zezłomowano statków o zdolności przewozu ok. 700 tys. TEU).
„Stosunkowo wysoki wzrost zdolności przewozu floty w 2016 r. (o 0,93 mln TEU), w porównaniu do niskiego wzrostu popytu, o ok. 1,5 proc., pogłębił problem nadmiaru podaży usług i oddali w czasie zrównanie podaży i popytu” - stwierdzają eksperci Alphaliner, cytowani w raporcie przez Maritime Herald.
Oznacza to brak przełamania stawek frachtu i utrzymywanie się go na relatywnie niskim poziomie, graniczącym ze stratami dla przewoźników.
Złą sytuację dla armatorów mogłoby nieco złagodzić odroczenie dostaw niektórych nowych statków, choć jest to mało prawdopodobne, ocenia Alphaliner.
Problemem jest też to, że w budowie przeważają duże jednostki – z 1,67 mln TEU, 78 proc. to kontenerowce o pojemności ponad 10.000 TEU, z czego połowa (54 statki) ma pojemność 14 000 – 21 000 TEU.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na rynku kontenerowym rośnie problem nadmiaru podaży nad popytem