Niemiecka policja zidentyfikowała siedem z 10 ofiar śmiertelnych sobotniego wypadku z udziałem polskich pojazdów na autostradzie pod Dreznem. Są to Polacy - poinformowała w niedzielę PAP ambasada RP w Berlinie.
Ambasada RP w Berlinie podała także, że do Drezna oddelegowała trzech konsulów, którzy mają na miejscu udzielać pomocy rodzinom ofiar katastrofy.
"W chwili obecnej mamy informacje o 10 ofiarach śmiertelnych, z których w siedmiu przypadkach potwierdziliśmy, że są obywatelami polskimi. Sześciu zmarłych zginęło w mikroautobusie, a jeden w autobusie należącym do firmy Sindbad. Niewykluczone, że bilans ofiar śmiertelnych może się zwiększyć. Trwają jeszcze działania identyfikacyjne osób, które zginęły, a których nie mamy potwierdzonej tożsamości" - poinformował w niedzielę rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
Rzecznik MSZ podał też, że do szpitali na skutek wypadku trafiło prawie 70 pasażerów, z których 17 opuściło szpitale w sobotę. "Liczymy, że dziś podobna liczba polskich turystów opuści szpitale w zależności od stanu zdrowia" - zaznaczył Wojciechowski.
Podkreślił też, że stan 40 rannych polskich obywateli można określić jako ciężki, a 25 jako lekki.
Rzecznik MSZ przypomniał też o uruchomionej przez resort infolinii +48 22 523 88 80 dla rodzin poszkodowanych w wypadku. "Infolinia zaczęła działać wczoraj około południa. Rozmawiałem z pracownikami odbierającymi telefony, to były naprawdę dramatyczne rozmowy. Niektórzy bliscy ofiar dowiadywali się od nas, że ich krewni zginęli, inni już wiedzieli, ale dzwonili, by potwierdzić te informacje" - powiedział Wojciechowski.
W imieniu MSZ rzecznik podziękował niemieckim służbom ratunkowym i policyjnym "za znakomitą współpracę i przeprowadzoną błyskawicznie i profesjonalnie akcję ratunkową". Wyraził też głębokie współczucie dla rodzin, bliskich i przyjaciół ofiar tej katastrofy.
Do tragicznego wypadku doszło ok. godz. 2 w nocy z piątku na sobotę na autostradzie A4 w okolicy Drezna na terenie kraju związkowego Saksonia.
W wypadku uczestniczyły autokary z Polski i Ukrainy oraz polski minibus. Polski autobus uderzył w tył ukraińskiego autokaru, przebijając barierkę zjechał na lewy pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku polskim minibusem, a następnie stoczył się z 10-metrowego nasypu do rowu. Pojazd przekoziołkował i pozostał na jezdni na lewym boku.
Prokuratura w Dreźnie oraz tamtejsza policja wdrożyły śledztwo przeciwko kierowcy polskiego autokaru. 44-letni mężczyzna podejrzany jest o popełnienie nieumyślnego zabójstwa.
W autokarze ukraińskim lekko ranne zostały cztery osoby. Grupa ukraińskich, rosyjskich i tureckich turystów po kilkugodzinnej przerwie kontynuowała podróż.
Polska firma przewozowa Sindbad poinformowała w sobotę, że w wypadku uczestniczył jej dwupokładowy autokar, który realizował przejazd regularny na trasie z Polski do Niemiec. Firma przewozowa uruchomiła infolinię, która udziela informacji dot. wypadku. Informacje można uzyskać pod numerami telefonów: 801 22 33 44 oraz +48 77 443 44 44. Autokarem podróżowało 65 pasażerów. Firma Sindbad podaje, że autokar prowadziła doświadczona załoga dwóch kierowców wraz z pilotem. Pojazd miał badania wykonane 8 lipca tego roku, ważne do stycznia 2015 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niemcy. Wypadek z udziałem polskiego autokaru