Jedyni, którzy mają dziś prawo strajkować, to pasażerowie. To oni cierpią na tym, że PKP przez lata omijał proces zmian - napisał w środę w liście do związkowców minister transportu Sławomir Nowak. Zaapelował o odwołanie strajku.
- Termin i forma protestu, na jakie się zdecydowaliście są najbardziej dotkliwe dla pasażerów. Piątek będzie najprawdopodobniej jednym z najmroźniejszych dni tego roku. Dodatkowo, w części kraju właśnie zaczynają się ferie. Nie mówiąc już o godzinie strajku. Właśnie wtedy miliony Polaków jadą do pracy lub szkoły. Dlaczego ten strajk ma być najbardziej dokuczliwy dla pasażerów? Takiego postępowania kompletnie nie rozumiem i nie akceptuję - napisał minister do związkowców.
Zwrócił też uwagę, że dużo ważniejsza od rozmów dotyczących systemu ulg na przejazdy dla pracowników kolei jest rozmowa na temat jakości usług świadczonych przez grupę PKP. - Dziś jedyni, którzy maja prawo strajkować - to pasażerowie. To oni cierpią na tym, że PKP przez lata omijał proces zmian - napisał w liście.
- Nigdy w historii żaden strajk na kolei nie zmienił nic na korzyść pasażera i PKP. Dlatego jeszcze raz apeluję do Was o odwołanie strajku albo chociaż złagodzenie jego skutków dla pasażerów poprzez zmianę terminu bądź godziny - podsumował minister w liście.
Tymczasem związki zawodowe działające na kolei nie rezygnują ze strajku ostrzegawczego. Decyzja jest utrzymana, do strajku dojdzie w całym kraju w piątek między godz. 7 a 9 - ogłosił w środę szef Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek.
Jak dodał, jeszcze w środę na spotkaniu związkowcy uzgodnią formę strajku. Miętek zapowiedział na razie, że protest odbędzie się w całym kraju i obejmie spółki PKP PLK, PKP Intercity, PKP Cargo i PKP Energetyka. - Należy się spodziewać utrudnień w ruchu pociągów - oświadczył.
Jak dodał Miętek, strajk będzie zgodny z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, ale jest wynikiem "prowokacji pracodawców". Mówił, że związkowcy liczyli, iż po ogłoszeniu we wtorek decyzji o strajku, ze strony pracodawców będzie wola do wycofania się ze spornych rozwiązań, ale tak się nie stało.
Podkreślił też, że strajk nie przerywa procesu mediacji w sporze, spotkanie mediacyjne jest zaplanowane na piątek na godz. 9.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowak: kolejowi związkowcy nie mają prawa do strajku