PKP Energetyka, spółka z grupy PKP zajmująca się głównie dostarczaniem energii elektrycznej oraz modernizacją linii kolejowych, po pięciu miesiącach 2008 r. wypracowała 11 mln zł zysku netto przy około 0,9 mld zł przychodów.
Spółka startuje w kilku dużych przetargach na modernizację linii kolejowych, które powinny być rozstrzygnięte jeszcze jesienią tego roku. Chodzi zwłaszcza o przebudowę linii Gdańsk-Szymankowo i budowę lokalnego centrum sterowania w Tczewie. Wartość kontraktu to ponad 200 mln euro (670 mln zł). Jeszcze większy kontrakt dotyczy budowy lokalnego centrum sterowania w Działdowie i modernizacji odcinka Mława-Montowo o wartości około 270 mln euro (906 mln zł). PKP Energetyka stara się też o kontrakt na przebudowę odcinka Legionowo-Świercze o wartości ponad 100 mln euro (335 mln zł).
Firma ma pewne problemy z prowadzeniem głównej działalności, czyli sprzedaży energii elektrycznej (około 60 proc. przychodów). - Ciągle drożejąca energia, trudności z oszacowaniem jej przyszłych cen oraz niechęć wytwórców do podpisywania kontraktów na okres dłuższy niż rok na dostawy po z góry określonych cenach powodują wiele perturbacji. Przede wszystkim nasze marże są ograniczone do minimum, a klienci narzekają na wysokie i niestabilne ceny - mówi Grabowski. Aby zapobiec takiej sytuacji w przyszłości, spółka prowadzi wstępne rozmowy dotyczące budowy własnej elektrowni o mocy 400- 500 MW. Decyzja w sprawie tej inwestycji zapadnie w ciągu 1-2 lat.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKP Energetyka zbuduje własną elektrownię?