Blisko 14 mln Polaków mieszka w gminach, gdzie nie istnieje organizowana przez samorząd komunikacja lokalna. Premier Morawiecki zapowiada, że powiaty dostaną pieniądze na dopłatę do wozokilometrów, tak aby odbudować transport publiczny. W mediach krąży kwota 1,5 mld złotych.
W opublikowanym niespełna rok temu raporcie Klubu Jagiellońskiego o znamiennym tytule "Publiczny transport zbiorowy w Polsce. Studium upadku" można było przeczytać, że w latach 1993-2016 pozamiejski regularny transport autobusowy stracił prawie 3/4 klientów, zaś gminy, w których nie istnieje organizowana przez samorząd komunikacja lokalna zamieszkuje obecnie 13,8 mln osób. Jeśli nie dysponują one własnym samochodem, to pozostaje im liczyć wyłącznie na dobrą wolę przewoźników autobusowych, a ci skrupulatnie kalkulują sobie, czy gra jest warta świeczki. O efektach tych kalkulacji można było w ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie przeczytać w miarę jak media donosiły o kolejnych likwidowanych połączeniach autobusowych w Polsce powiatowej.
Pytanie, czy owe 1,5 miliarda złotych, jakie - wedle medialnych przecieków - ma przeznaczyć rząd na program likwidacji komunikacyjnego wykluczenia Polski powiatowej, faktycznie wystarczy na osiągnięcie tego celu? Wśród ekspertów zajmujących się transportem zbiorowym trwa gorączkowe liczenie i "rozbieranie" tej kwoty na czynniki pierwsze. Zdania są podzielone.
(...)
Czytaj więcej w serwisie PortalSamorzadowy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKS-y wjechały do kampanii wyborczej. A wjadą też do powiatów?