PKP chce do Euro 2012 r. znacznie usprawnić ruch kolejowy pomiędzy Polską i Ukrainą, by nie stracić pasażerów na rzecz linii lotniczych.
Jednak obecnie pociąg z Warszawy do Kijowa jedzie około 19 godzin. W perspektywie rozwoju tanich połączeń lotniczych (Wizz Air już sprzedaje bilety na połączenia wewnątrz Ukrainy jako pierwszy niskokosztowy przewoźnik) tak długa podróż nie byłaby konkurencyjna.
- Chcemy ją skrócić do 10-12 godzin - zapowiada Zbigniew Szafrański, pełnomocnik zarządu PKP SA ds. międzynarodowych. Kolej zamierza więc wyremontować linię łączącą Kraków i Lwów, tak by pociągi mogły na niej jeździć 120-160 km/h.
Ale to nie wystarczy. Tory w Polsce mają szerokość 1435 milimetrów, podczas gdy w państwach byłego ZSRR - 1520 mm. - Obecnie koleje obsługujące połączenia pomiędzy Polską a Ukrainą mają dwie możliwości, albo przesadzanie pasażerów na granicy, albo wymiana wózków pod wagonami. To zabiera nawet dwie-trzy godziny - mówi Zbigniew Szafrański.
Ale jest jeszcze jedna alternatywa - system SUW2000, który pozwala na regulację szerokości osi w wagonach i znaczne skrócenie przejazdu przez granicę. System opracował już w latach 90 Ryszard Suwalski z ZNTK w Poznaniu.
Obecnie koleje polskie i ukraińskie prowadzą decydujące negocjacje o wprowadzeniu go do eksploatacji. - Dzięki niemu moglibyśmy urwać 2-2,5 godziny na granicy - mówi Szafrański. I dodaje, że warunkiem efektywnego działania systemu byłoby usprawnienie odprawy paszportowej na granicach.
System, którego współwłaścicielami obecnie jest kilka firm (m.in. PKP SA, ZNTK Poznań, GATX Rail Polska) działał już w latach 2003-2006 w pociągu Chełmoński relacji Kraków-Kijów. Testowano go też na linii Warszawa-Wilno.
- W 2006 r. został zawieszony, ponieważ strona ukraińska stwierdziła, że niezablokowany mechanizm doprowadził do wykolejenia wagonu - mówi Szafrański. Teraz jednak strony wróciły do negocjacji i mają znacznie więcej motywacji - w postaci Euro2012 - do jak najszybszego porozumienia.
- Jesteśmy jako przewoźnik zainteresowani uruchomieniem systemu SUW2000, bo znacznie poprawi to jakość podróży - mówi prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz. Spółka ma już kilkanaście wagonów dostosowanych do obsługi systemu. Teraz pracuje nad zamontowaniem dodatkowych zabezpieczeń. Jeśli strona polska i ukraińska doszłyby do porozumienia, to już od nowego rozkładu jazdy w grudniu można by uruchomić połączenia z Krakowa do Lwowa wykorzystujące system SUW. Obecnie podróż na tym odcinku trwa ponad 6 godzin.
- Prowadzimy rozmowy z celnikami, by odprawiać pasażerów już przed granicą na przykład od Przemyśla. To przyspieszyłoby podróż, którą można by w sumie skrócić do około 4 godzin - mówi Warsewicz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pociągiem szybciej na wschód?