Dyrekcja Poczty Polskiej zaczęła wyciągać konsekwencje wobec związkowców Solidarności, którzy brali udział w ogólnopolskim strajku.
Zwolnienie dyscyplinarne dostał Jerzy Raciborski, jeden z przywódców pocztowej Solidarności na Dolnym Śląsku. Jest to - jak wynika z informacji rzecznika PP - jedyne dyscyplinarne zwolnienie w kraju.
Strajk trwał 9 dni. Podczas akcji wrocławscy związkowcy blokowali sortownie przesyłek przy ulicy Avicenny. Nie wpuszczali samochodów z przesyłkami i nie pozwalali wyjechać za bramę innym.
I to za blokowanie sortowni, a nie za udział w strajku dyrekcja poczty miała ukarać związkowca.
- Jeśli ktoś ewidentnie łamie prawo i uniemożliwia innym pracę musi ponieść konsekwencje - mówi nam jeden z pracowników poczty.
Jerzy Raciborski uważa, że został zwolniony bezprawnie.
- Poczta zarzuca mi, że blokowałem sortownię na Avicenny, a tak nie było. W tym miejscu prowadziliśmy strajk.
Zdaniem Raciborskiego strajk był tylko pretekstem, aby się go pozbyć. Zamierza odwołać się do sądu pracy. Trzymiesięczne wypowiedzenie pracy dostał też związkowiec, który pracuje jako listonosz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Poczta zwalnia związkowca