W całym kraju strajkowało w środę około 3,8 tys. pracowników Poczty Polskiej - podaje firma. Według związkowców, największe rozmiary protest przybrał w Szczecinie, Trójmieście, Krakowie i Łodzi. O północy związkowcy zawieszają swój strajk - poinformował rzecznik Poczty Polskiej.
Po południu, 9. dnia protestu, nie pracowało w kraju około 1,8 tys. listonoszy, blisko 90 urzędów pocztowych i cztery sortownie: w Gdańsku, Krakowie, Łodzi i Szczecinie.
Z informacji przekazywanych przez przedstawicieli związków zawodowych wynika, że najmniej strajkujących jest w Warmińsko- Mazurskiem, Lubelskiem i Podkarpackiem.
Od kilku godzin trwa posiedzenie komitetu strajkowego protestujących pocztowców. Jak mówili przed rozpoczęciem spotkania jego uczestnicy, komitet ma ocenić strajk, a także efekty porozumienia płacowego zawartego z Pocztą przez te związki zawodowe, które w strajku nie uczestniczą.
W Warszawie strajkowało w środę ok. 800 pracowników, z czego połowa to listonosze. Stanęło także 15 urzędów pocztowych.
Przewodnicząca "Solidarności" pracowników Poczty Polskiej w Gdańsku, Krystyna Taranowska powiedziała w środę PAP, że skala protestu w okręgu gdańskim była największa w kraju. "Nie pracowało 70-80 proc. zatrudnionych" - dodała.
Według rzecznika Poczty w Gdańsku Jacka Przyborskiego, nie pracowało tam około 700 osób, czyli 15 proc. wszystkich pracowników. "W środę nie pracowało 8 urzędów" - dodał.
Do pracowników administracyjnych poczty w Kaliszu dołączyły w środę osoby skierowane przez miejscowy Urząd Pracy. "Ich zadaniem jest roznoszenie zaległej poczty, m.in. zawiadomień i wezwań sądowych oraz przekazów pieniężnych" ś poinformowała PAP Wioletta Jabłońska z Obwodowego Urzędu Pocztowego w Kaliszu. W środę pracę podjęło 11 doręczycieli z 56 zatrudnionych.
Listonosze strajkowali w 4 miastach Wielkopolski. "Strajk trwa w urzędach w Kaliszu, Gołuchowie, Ostrzeszowie i Gnieźnie - liczba strajkujących zmniejszyła się ze 170 do 141" - poinformował PAP regionalny rzecznik prasowy Poczty Polskiej Jerzy Sygidus.
Nieznacznie zmniejszyła się liczba strajkujących placówek w Łódzkiem. W środę strajkowały 34 urzędy, w tym 20 placówek (na 68 funkcjonujących) w Łodzi. Strajkują także urzędy w Piotrkowie Tryb. i Tomaszowie Maz. - poinformował PAP przedstawiciel oddziału regionalnego Centrum Poczty w Łodzi Emil Przygoński. Do pracy wróciło kilkudziesięciu listonoszy.
Łódzka sortownia nadal pracuje w trybie awaryjnym. Zorganizowano zastępczą rozdzielnię przy pomocy agencji pracy tymczasowej i pracowników administracji.
Jak poinformował rzecznik Poczty Polskiej w Krakowie Bartłomiej Kierzkowski, w środę pracownicy filii zostali skierowani do tych placówek, które strajkowały i od godz. 10. wszystkie urzędy w mieście rozpoczęły pracę. Funkcjonowały 4 z 6 baz transportowych, ale nadal strajkowało około 70 proc. listonoszy.
Strajk pocztowców jest już bardzo odczuwalny w prokuraturach. "Dokumenty, które pilnie trzeba dostarczyć do aresztów czy sądów, zawożą zatrudnieni w prokuraturach kierowcy" - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Jak wynika z informacji przekazanych przez rzeczniczkę okręgu szczecińskiego Eugenię Bragin, nie pracowały 2 placówki, a 6 innych na terenie miasta świadczyło tylko wybrane usługi.
Czynną akcję protestacyjną prowadzili w środę szczecińscy listonosze oraz pracownicy sortowni. W Szczecinie strajkowało 305 pocztowców, z czego 170 to listonosze. W mieście nadal funkcjonowała rozdzielnia zastępcza. Przyjmowane i doręczane były tylko paczki. W Koszalinie nie pracował jeden urząd pocztowy oraz trzy w mniejszych miejscowościach: Kołobrzegu, Sianowie i Sławnie.
Strajk w Poczcie, proklamowany przez "Solidarność", trwa od 3 czerwca. "S" wraz z kilkoma innymi związkami nie przystąpiła w końcu maja do porozumienia ok. 30 związków zawodowych z kierownictwem Poczty Polskiej. Przewiduje ono podwyżki w wysokości średnio 400 zł brutto na jeden etat od 1 sierpnia plus 400 zł w bonach. "S" domaga się podwyżki o 537,50 na etat od 1 stycznia 2008 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pocztowcy zawieszają swój strajk