Protest kierowców ciężarówek nie spowodował większych utrudnień w kraju. Akcja protestacyjna polegała na zatrzymaniu pojazdów na godzinę.
W regionie świętokrzyskim tylko nieliczni kierowcy przyłączyli się do protestu. Ci którzy stanęli samochodami na parkingach - zrobili to w ramach obowiązkowej 45-minutowej przerwy.
Protest przewoźników w Wielkopolsce był niemal niewidoczny. Kierowcy tirów na godzinę przystawali na poboczach dróg albo na parkingach, ale ruch w całym regionie odbywał się sprawnie.
Podobnie sytuacja wyglądała w Łodzi. Na godzinę ciężarówki zatrzymały się jedynie przy drogach dojazdowych do miasta.
Kierowcy protestowali przeciwko nowelizacji ustawy o drogach publicznych. Skierowali do premiera pięć postulatów. Przewoźnicy nie zgadzają się na wprowadzenie opłat za przejechane kilometry na autostradach. Domagają się też od rządu, aby sprawdził czy przy kalkulacji cen, koncerny paliwowe nie stosują praktyk spekulacyjnych. Przewoźnicy żadają też rozwiązania problemu kilkudniowego oczekiwania na odprawy na wschodniej granicy.
Jeżeli rząd nie odpowie na postulaty, transportowcy zapowiadają kolejne, ostrzejsze formy protestu.
Przewoźnicy skierowali do premiera list z postulatami
Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) w liście do premiera postuluje m.in. rezygnację z planów zniesienia winiet i podjęcie działań udrożniających ruch na wschodniej granicy.
Niepokój drogowców budzą także wysokie ceny paliwa i wysoki kurs złotego, ograniczający opłacalność eksportu, a także ograniczenia dot. wwozu paliwa w zbiornikach przy przekraczaniu granicy Unii Europejskiej - wyliczał prezes ZMPD Jan Buczek na środowej konferencji prasowej.
W południe rozpoczął się protest przewoźników m.in. z Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD), przeciwko m.in. zniesieniu winiet, co przewiduje projekt nowelizacji ustawy o drogach publicznych. W wielu miejscach Polski kierowcy zatrzymali na godzinę swoje ciężarówki na poboczach dróg.
"Zbieramy informacje z różnych części kraju" - powiedział Buczek, pytany o rozmiary protestu. Dodał, że drogowcy byli proszeni o to, aby nie zatrzymywać się tam, gdzie mogłoby to rodzić niebezpieczeństwo dla innych użytkowników dróg. W różnych miejscach Polski - zdaniem Buczka - zatrzymało się o godz. 12 ponad 50 tys. pojazdów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska po proteście kierowców TIR-ów