Polska Żegluga Morska - przedsiębiorstwo państwowe

Polska Żegluga Morska - przedsiębiorstwo państwowe
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Budujemy nowe statki - i niestety musimy się z tego tłumaczyć. Tak jakby rozwój firmy był powodem do wstydu - mówi Mirosław Folta, przewodniczący rady pracowniczej Polskiej Żeglugi Morskiej.

- Wciąż zadają nam pytania, dlaczego polski armator nie buduje w polskich stoczniach? Po raz setny tłumaczymy więc wszystkim, że polskie stocznie odrzuciły naszą ofertę. Gdyby podjęły się budowy i chciały to zrobić po cenach rynkowych – a te jak wiadomo dyktują Azjaci – to do każdego ze statków musiałyby dołożyć po kilka milionów dolarów. W całej Europie od dawna nie buduje się masowców, bo jest to nieopłacalne, dlaczego więc w Polsce miałoby być inaczej. Niestety, temat ten jest często wykorzystywany przez osoby, które źle życzą PŻM. Doskonale zdają sobie sprawę, że to prosty rachunek ekonomiczny każe nam budować flotę w Chinach, jednak wciąż próbują w mediach podgrzewać atmosferę oskarżając nas o brak patriotyzmu, a czasem wręcz o to, że to z powodu PŻM upadły polskie stocznie. Niestety, sukces naszej firmy boli wielu frustratów i zapewne nie zaprzestaną oni swoich ataków także i w przyszłości - mówi Mirosław Folta.

Od 60 lat nie zmienił się status własnościowy PŻM. 0 Wciąż jesteśmy przedsiębiorstwem państwowym. Wiele z osób, w tym również polityków, stara się nam przypiąć z tego powodu „łatkę” firmy „archaicznej”. Z wielkim trudem staramy się ich przekonać, że to nie forma własności ale sposób zarządzania, decyduje o sukcesie lub porażce danego przedsiębiorstwa. W naszych dyskusjach na ten temat mamy mocne argumenty - podkreśla Folta.

W pierwszym kwartale 2009 roku stawki przewozowe spadły aż o 95 proc. w porównaniu z wrześniem 2008. Ubiegły rok był więc ewidentnie rokiem kryzysu. Pomimo to jednak, Grupa Polskiej Żeglugi Morskiej zamknęła bilans 2009 roku zyskiem netto w wysokości ponad stu milionów złotych.

- Wynik taki osiągnęliśmy przy jednoczesnych dużych wydatkach na inwestycje. W ubiegłym roku wprowadziliśmy do eksploatacji pięć statków, w tym roku planujemy odebrać ze stoczni kolejnych 9 lub 10 jednostek. Udział środków własnych w tych inwestycjach wynosi ponad 40 procent. Nowe statki oznaczają też nowe miejsca pracy. Tylko w tym roku zamierzamy zatrudnić około 300 osób - wylicza Mirosław Folta.

Wśród scenariuszy dla PŻM, które dochodzą z Ministerstwa Skarbu Państwa jest m.in. komercjalizacja. - Czym jest komercjalizacja dla firm, widzimy chociażby na przykładzie z branży żeglugowej, w postaci chociażby dawno upadłej już spółki „Transocean”, czy potężnych niegdyś Polskich Linii Oceanicznych, które w czasie, gdy były spółką Skarbu Państwa wyprzedały 99 procent swojej floty. Jak długi może być z kolei okres oczekiwania skomercjalizowanego przedsiębiorstwa na prywatyzację widzimy na przykładzie PŻB, która to firma czeka na prywatnego właściciela od 17 lat. Komercjalizacja oznacza przede wszystkim wejście do firmy polityków i mianowanie członków zarządu i rady nadzorczej z klucza politycznego, bez brania pod uwagę ich przygotowania merytorycznego. Nie jest tajemnicą, że w Polsce, gdy zmieniają się rządy, wymienia się jednocześnie zarządy w większości spółek Skarbu Państwa. Wiele z osób mianowanych na kierownicze stanowiska to ludzie spoza danej branży przywożeni w przysłowiowych teczkach - ocenia Folta.

Innym scenariuszem przekształceń własnościowych mogłaby być bezpośrednia prywatyzacja. - Wśród niektórych pracowników PŻM pojawiają się głosy, że przejęcie firmy przez prywatnego właściciela oznaczałoby, że będą znacznie więcej zarabiać. Tak jak ich koledzy na zachodzie. Osobiście bardzo w to wątpię. Pamiętać należy, że w Polsce nie ma podmiotów, które zechciałyby wejść ze swoim kapitałem do tak dużej firmy żeglugowej. PŻM zostałaby więc prawdopodobnie sprzedana obcemu armatorowi a to z kolei oznaczałoby likwidację ośrodka zarządzania w Szczecinie, a w konsekwencji zwolnienie większości kadr lądowych i zastąpienie polskich marynarzy ich kolegami z Filipin czy Ukrainy - mówi Mirosław Folta.

- A zatem nie „pieniacze” bronienie się przed jakimikolwiek zmianami własnościowymi, jak czasami się to przedstawia, lecz wizja spełnienia się jednego z dwóch wymienionych scenariuszy, obu - moim zdaniem - niekorzystnych dla firmy i pracowników, skłania nas do ciągłych apeli do rządu o pozostawienie PŻM przedsiębiorstwem państwowym. Po co zmieniać coś, co działa dobrze - podsumowuje członek rady pracowniczej PŻM.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Polska Żegluga Morska - przedsiębiorstwo państwowe

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!