Jedną z ofiar katastrofy samolotu w Etiopii jest wieloletni pracownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych - podała w poniedziałek rzeczniczka MSZ Ewa Suwara. Jak poinformowała, drugą ofiarą jest osoba małoletnia obywatelstwa polsko-kenijskiego.
- Maszyna rozbiła się kilka minut po starcie.
- Samolot leciał z Etiopii do Kenii.
- Na pokładzie było 149 pasażerów i ośmiu członków załogi.
Należący do Ethiopian Airlines Boeing 737 Max 8 rozbił się 10 marca rano sześć minut po starcie z lotniska w stolicy Etiopii. Samolot leciał do stolicy Kenii - Nairobi. Na pokładzie było 149 pasażerów i 8 członków załogi. Przyczyna katastrofy nie jest znana.
Rzeczniczka MSZ potwierdziła, że w katastrofie zginęło dwóch Polaków. "Jeden to pracownik MSZ, jest to tym większy dla nas ból, że pożegnaliśmy naszego wieloletniego kolegę, który zginął śmiercią tragiczną w czasie wykonywania obowiązków służbowych" - powiedziała Ewa Suwara.
Jak podała, drugą ofiarą jest "osoba małoletnia obywatelstwa polsko-kenijskiego". Suwara dodała, że ofiary nie były spokrewnione.
Przekazała też, że rodzinom ofiar udzielana jest pomoc konsularna. "Jedna rodzina jest w drodze do Addis Abeby, co do drugiej rodziny - tutaj jeszcze nie mamy informacji dotyczących tego kiedy i czy nastąpi przylot do Addis Abeby" - oświadczyła rzeczniczka MSZ. Złożyła też kondolencje rodzinom ofiar.
"W tej chwili skupiamy się głównie na dobru obywateli polskich, które polega na tym, że staramy się w porozumieniu i współpracy z władzami etiopskimi ustalić odpowiednią wymianę informacji. Oprócz wymiany informacji również staramy się uzgodnić dalsze kroki, które dotyczą rodzin ofiar i samych ofiar - czyli konkretne kwestie, jak akt zgonu, identyfikacja zwłok" - mówiła rzeczniczka MSZ. Jak zapewniła, służby konsularne i służby dyplomatyczne podejmują wszelkie działania, by proces ten był jak najmniej uciążliwy dla rodzin obu ofiar.
Suwara podkreśliła, że placówki unijne, w tym również Polska, honorują ogłoszoną w Etiopii żałobę narodową, w związku z czym opuściły flagi do połowy masztu.
Szef Ethiopian Airlines podał, że w samolocie, który rozbił się w niedzielę niedaleko stolicy kraju Addis Abeby, było 32 obywateli Kenii, 18 - Kanady, dziewięciu - Etiopii, po osiem osób z Włoch, Chin i USA, po siedem z Wielkiej Brytanii i z Francji, sześć z Egiptu, pięć z Holandii, po cztery z Indii i ze Słowacji, troje Austriaków, troje Szwedów, troje Rosjan, dwóch Marokańczyków, dwóch Hiszpanów oraz dwóch Polaków i dwóch Izraelczyków. Na pokładzie było też po jednej osobie z Belgii, Indonezji, Somalii, Norwegii, Serbii, Togo, Mozambiku, Rwandy, Sudanu, Ugandy i Jemenu.
Cztery osoby na pokładzie korzystały z paszportów ONZ.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polski dyplomata zginął w katastrofie lotniczej Ethiopian Airlines