Strajkująca siódmy dzień załoga Bałtyckiego Terminalu Kontenerowym (BCT) w Gdyni, największego w Polsce centrum przeładunku kontenerów, zapowiada zaostrzenie protestu. W środę kolejne rozmowy pracowników z zarządem firmy zakończyły się fiaskiem.
Pracownicy BCT domagają się wzrostu wynagrodzenia o 400 zł brutto. Kierownictwo zgadza się na ośmioprocentową podwyżkę, co oznacza - według wyliczeń związkowców - kwotę poniżej 200 zł brutto.
Załoga BCT strajkuje od tygodnia w sposób rotacyjny, tzn. trzy zmiany pracowników firmy przychodzą na teren zakładu, ale nie pracują, spędzając czas w stołówce. Po ośmiu godzinach portowcy wracają do domów. Załoga BCT liczy ponad 500 osób.
W czasie świąt Wielkanocnych strajkujący dokerzy zostali w domach, a na terenie BCT pełnione były tylko kilkuosobowe dyżury.
Zdaniem prezesa zarządu BCT Johannesa de Jonga, żądania płacowe portowców są nierealne. "Roczna podwyżka wynagrodzeń w 2008 r. zaproponowana przez BCT - na poziomie ośmiu procent - jest również powyżej poziomu inflacji oraz ponad to, co uzyskały inne firmy portowe" - podkreślił prezes BCT.
W strajk, oprócz "Solidarności", włączył się także Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej. Od stycznia oba związki prowadziły negocjacje płacowe z kierownictwem BCT. W przeprowadzonym w marcu referendum za strajkiem opowiedziała się większość załogi.
Otwarty w 1979 roku Bałtycki Terminal Kontenerowy jest największym w Polsce terminalem tego typu. Obsługuje ponad 80 proc. ładunków kontenerowych przywożonych do kraju. W 2003 roku BCT za 42 mln USD nabyła filipińska firma International Container Terminal Services Inc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pracownicy Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego w Gdyni zaostrzą strajk