Spółka towarowa ma prawo powiedzieć, że oczekuje wsparcia z budżetu w rozpoczętej restrukturyzacji, która przypadła na kryzysowe czasy. Wielomilionową pomoc państwa otrzymywali wcześniej przewoźnicy na Zachodzie Europy - mówi "Gazecie Prawnej" Andrzej Wach, prezes grupy PKP
Wach podkreślił, że systematycznie dofinansowywane jest niemieckie DB Schenker np. w ulgach za dostęp do infrastruktury (opłata za korzystanie np. z torów - przyp. red.). - My płacimy ponad 80 proc. stawek, oni ok. 60 proc. To są poważne oszczędności pozwalające obniżyć koszty funkcjonowania firmy, które pozwalają później prowadzić inwestycje kapitałowe na rynkach trzecich. W 2005 roku francuskie SNCF otrzymało 1,5 mld euro publicznych pieniędzy na program restrukturyzacji. Wszystko za wiedzą i zgodą Unii Europejskiej - powiedział prezes "Gazecie Prawnej".
Zdaniem Wacha, o tym, że PKP Cargo nie zreformowało się wcześniej zadecydowała o tym reforma na kolei z 2001 roku. - Zgodzono się niesłusznie, żeby maszyniści i lokomotywy zostały przekazane do PKP Cargo. Ta jedna decyzja przesądziła o losach spółki. Nie chcę jej krytykować, ale z perspektywy czasu widać, że przyblokowała ona na wiele lat niezbędne procesy restrukturyzacji na kolei m.in. w spółkach pasażerskich. Wzajemne rozliczanie opłat za maszynistów i lokomotywy było chorym rozwiązaniem z punktu widzenia biznesowego. Cargo uniknęło zmian, bo dano mu do rąk monopol - mówił prezes PKP "Gazecie Prawnej".
Jego zdaniem siłę związków i opór kierownictwa udało się przełamać dopiero w 2006 roku, gdy przeniesiono pierwszych czterystu maszynistów z PKP Cargo do Kolei Mazowieckich. Zakończono ten proces w ubiegłym roku, przenosząc prawie 4,5 tysiąca maszynistów do pracy w PKP Intercity i PKP Przewozy Regionalne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes PKP: Rząd powinien pomóc PKP Cargo