Kilkuosobowe maszyny zdobywają niebo. Mimo kryzysu firmy oferujące przeloty nie obawiają się o przyszłość.
Lotnicza firma Aviation Asset Management z bazą w podwarszawskich Babicach błyskawicznie sprzedała przewozy na cały styczeń i prognozuje, że nie będzie miała kłopotów ze zdobywaniem klientów w kolejnych miesiącach. – Grudniowa oferta poszła na pniu. Z naszych powietrznych taksówek w najbliższych tygodniach korzystać będą niemal wyłącznie prezesi oraz członkowie zarządów i rad nadzorczych trzech dużych giełdowych spółek – mówi Dariusz Szpineta, prezes spółki.
Ostrożniejszy w prognozach jest Krzysztof Maruszewski, prezes Airtaxi.
– Rok 2008 był jednym z najlepszych w ciągu ostatniej dekady dla firm wynajmujących samoloty i śmigłowce w Polsce. Ten będzie z pewnością znacznie słabszy – uważa. Dodaje, że pierwsze oznaki wyhamowania widoczne były w październiku i listopadzie 2008 r. Nieco lepszy był grudzień. Pojawiły się wówczas zamówienia na loty np. do Marakeszu, Wilna i na Rodos. Złożyły je polskie firmy działające za granicą lub zagraniczne przedsiębiorstwa średniej wielkości wybierające się w najbliższych miesiącach na konferencje i imprezy integracyjne.
– Część zamówień nie dojdzie do skutku. Odwołały je polskie spółki należące do międzynarodowych koncernów, którym centrala nakazała cięcie kosztów – wyjaśnia Maruszewski.
Generalnie jednak polscy prywatni przewoźnicy bagatelizują kryzysowe prognozy: korzystanie z samolotu to już nie fanaberia, ale konieczność w poważnych interesach. Warszawska firma JET Service, która posiada 6 małych odrzutowców, ma wypełniony kalendarz zleceń. Większość klientów JS to biznesmeni ze Wschodu. Loty na krótkich dystansach oferuje również Direct Fly.
Prywatne czartery okazują się niezastąpione zwłaszcza w podróżach na Ukrainę, Litwę czy Białoruś. Z sieci regularnych połączeń wypadają coraz częściej więksi przewoźnicy, a terminy rejsów nie zawsze odpowiadają potrzebom ludzi biznesu. Czarter małego samolotu zaś kosztuje niewiele więcej niż bilet w klasie business - czytamy w "Rzeczpospolitej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes w samolocie to już standard