Projekt nowelizacji ustawy o drogach publicznych wróci do sejmowej komisji infrastruktury. Poprawki, a także wniosek o odrzucenie w drugim czytaniu rządowych propozycji dot. elektronicznego systemu poboru opłat drogowych, złożył w środę Mirosław Suchoń z Nowoczesnej.
- Chodzi o projekt, który - zgodnie z uzasadnieniem rządu - ma pozwolić na wybór podmiotu publicznego, który zbuduje nowy elektroniczny system poboru opłat drogowych.
- Krytycznie o zmianach wypowiadał się Stanisław Żmijan z PO-KO. Ocenił, że projekt to kolejna odsłona niestety nieudolności i niekompetencji resortu infrastruktury w procesie wyboru kolejnego operatora krajowego systemu poboru opłat po wygaśnięciu umowy z firmą Kapsch.
- Obecnie funkcjonujący system poboru opłaty elektronicznej zawiera nieadekwatne rozwiązania technologiczne, co oznacza konieczność zastąpienia ich nowym systemem.
- Jest to projekt bardzo mocno oparty w prawie polskim, europejskim. Projekt bardzo potrzebny - projekt, który ma swoje świetne uzasadnienie i projekt, który nie przeszkadza nikomu w poprawianiu prawa skutkującego tym, że wpływy do budżetu państwa z poboru opłat będą po prostu coraz większe - mówił poseł.
Krytycznie o zmianach wypowiadał się Stanisław Żmijan z PO-KO. Ocenił, że projekt to kolejna odsłona niestety nieudolności i niekompetencji resortu infrastruktury w procesie wyboru kolejnego operatora krajowego systemu poboru opłat po wygaśnięciu umowy z firmą Kapsch.
- Kolejna inicjatywa nowelizacji ustawy (...) jest kolejną próbą wyjścia z tej niejasnej, skomplikowanej sytuacji - mówił.
Wskazał na przewidziane w projekcie "ręczne" powołanie operatora systemu bez trybu oferty publicznej, co - jego zdaniem - nie jest racjonalne i transparentne. Wtórował mu Mirosław Suchoń (N). Według niego główne wady projektu to m.in. utrwalenie nacjonalizacji i państwowego monopolu oraz centralizacja państwa.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zaprzeczał "permanentnej inwigilacji", którą miałby wprowadzać projekt. Według niego to teoria ukuta przez opozycję na potrzeby debaty sejmowej. Adamczyk przekonywał, że projekt nie zmienia zasad dostępu służb do danych związanych z poborem opłat.
W listopadzie 2018 roku Główny Inspektor Transportu Drogowego (GITD) przejął obecny system poboru opłaty elektronicznej pobieranej za przejazd pojazdów samochodowych po drogach krajowych. Obecnie funkcjonujący system poboru opłaty elektronicznej zawiera nieadekwatne rozwiązania technologiczne, co oznacza konieczność zastąpienia ich nowym systemem.
Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu po przyjęciu projektu przez Radę Ministrów, tworzy on podstawy do wyznaczenia podmiotu publicznego, który realizowałby usługi związane z systemami teleinformatycznymi służącymi do poboru opłat elektronicznych.
- Minister infrastruktury w rozporządzeniu będzie mógł wyznaczyć podmiot publiczny, który w drodze wyłączności stworzy podstawy i zbuduje nowy elektroniczny system poboru opłat drogowych. Ma on wykorzystywać najnowocześniejsze technologie i umożliwić sprawniejszy pobór opłat drogowych. Podmiot wyznaczony będzie zobowiązany do wykonania kluczowych części usług samodzielnie - napisano w komunikacie CIR.
Według resortu infrastruktury, "wykonywanie usług przez wyznaczony podmiot publiczny usprawni współpracę z innymi państwowymi systemami teleinformatycznymi, np. systemami teleinformatycznymi służącymi do monitorowania przejazdu pojazdów po drogach publicznych, oraz usprawni wymianę danych dotyczących ruchu pojazdów z niektórymi służbami, np. Krajową Administracją Skarbową".
Dzięki proponowanym rozwiązaniom możliwa będzie skuteczniejsza kontrola państwa oraz sprawniejsze zarządzanie systemem viaToll przez GITD. "Projekt ustawy zapewni większą sprawność funkcjonowania systemu oraz należytą ochronę gromadzonych danych" - zaznaczono w komunikacie.
Ustawa ma wejść w życie po 14 dniach od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Projekt dotyczący elektronicznego system poboru opłat drogowych wróci do komisji