Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Wycofano połączenie relacji Kutno - Płock. Pociąg Mazovia do Warszawy pojedzie godzinę wcześniej. Są nowe godziny odjazdów do Kutna, które nie pasują nikomu. Co na to Koleje? - Ilość pociągów odjeżdżających ze stacji Płock została zwiększona - twierdzi rzecznik Kolei Mazowieckich, Donata Nowakowska.
Z rozkładu wycofano jedno połączenie relacji Kutno - Płock. - Z sześciu kursów teraz będzie pięć - mówi rozmówca "Gazety Wyborczej" związany z Kolejami Mazowieckimi. - Do tego nie będzie pociągu z Kutna o godz. 5.26! Teraz będzie jechał tylko z Gostynina. A przecież tym pociągiem ludzie dojeżdżali do pracy. To istna paranoja.
Ponadto jeden jedyny pociąg jadący z Płocka do Warszawy ("Mazovia") został przesunięty aż o godzinę. - Już teraz klienci odchodzą od kas niezadowoleni. I nie ma się czemu dziwić. Bo komu będzie chciało się tak rano wstawać?!
Ale to nie koniec. - Bardzo ciekawie wygląda sprawa połączeń z pociągami dalekobieżnymi już z Kutna. Tu w ogóle rozkłady nie są zharmonizowane - dodaje rozmówca. - Skoro pociąg z Płocka wjeżdża do Kutna o tej samej porze, co wyrusza pociąg do Szczecina, to coś jest nie tak. Później trzeba czekać po dwie, trzy godziny na następne połączenia. Ale po co? Skoro wybierając autobus, po tym samym czasie możemy być już w połowie drogi! Jak by tego było mało, "Mazovia" nie będzie kursowała w niedzielę. A to oznacza, że płocczanie w ten dzień będą odcięci od świata. Pozostanie podwożenie samochodem znajomych do Kutna albo do Włocławka - mówi informator.
- Kiedyś był taki fajny pociąg "Mazowsze" - wspomina jedna z pasażerek Kolei Mazowieckich. - To wstyd, żeby takie miasto jak Płock nie miało porządnego połączenia kolejowego z resztą Polski.
Wcześniej z rozkładu jazdy pociągów wycofano kurs do Poznania. - Ależ to był pociąg - mówi pracownik Kolei. - Połączenie było bardzo dobre i co ważne - niedrogie. Pamiętam, że linia ta cieszyła się sporym powodzeniem, głównie wśród młodzieży, która dojeżdżała na studia. Idealne połączenie, bo w Kutnie trzeba było poczekać zaledwie kilkanaście minut. Teraz, aby dostać się jakoś do Poznania, muszę jechać "Mazovią" o godz. 4.55. A potem liczyć na inne połączenia o wiele droższe, np. EuroCity relacji Warszawa Wschodnia - Berlin. - Ale który student nim pojedzie?! - dziwi się mężczyzna. - Koszt takiego biletu wyniesie ponad 80 zł. Jeśli miałby do wyboru wycofany pociąg osobowy, zapłaciłby tylko 15,75 zł.
Ale ci pasażerowie, którzy nie zdążą na "Mazovię", bądź wybiorą podróż w godzinach późniejszych, muszą jechać do Kutna autobusem!
- Sytuacja z połączeniami do Kutna wygląda po prostu tragicznie - nakręca się studiująca na I roku w Poznaniu Joanna Tokaj. - Bo żeby dojechać z Płocka do Poznania, wcale nie jest łatwo. Dowiedziałam się przed chwilą, że do Kutna muszę dojechać autobusem. O godz. 13 wyjazd. Na miejscu będę ok. godz. 14.30. A potem muszę pędzić na ekspres do Poznania o godz. 14.44. Mam tylko nadzieję, że zdążę.
Ale taka podróż wcale jej się nie podoba. - Zresztą nie tylko mi - mówi Joanna Tokaj. - Chyba każdemu, kto jeździ do Poznania. Bo za taką "wycieczkę" trzeba zapłacić 63 zł.
I po chwili nie wytrzymuje. - Mam dość - grzmi. - I prośbę do Kolei! Ogarnijcie się trochę! Proszę!
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prośba do Kolei: ogarnijcie się trochę!