Według Polskich Kolei Linowych, pomimo sądowego uchylenia decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, przebudowa kolejki na Kasprowy Wierch jest legalna. Władze PKL nie zamierzają ograniczać liczby przewożonych pasażerów. Domagają się tego ekolodzy.
- Pomimo uchylenia decyzji WZiZT przebudowa kolejki linowej na Kasprowy Wierch jest inwestycją legalną, przeprowadzoną na podstawie prawomocnej i ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę i nie ma żadnych podstaw prawnych do jej rozbiórki, bądź też wstrzymania eksploatacji - stwierdził prezes PKL, Andrzej Laszczyk w oświadczeniu na temat wyroku WSA.
Prezes PKL podkreślił, że orzeczenie sądu niczego faktycznie nie zmienia i "jest właściwie wyrokiem dla satysfakcji".
- Decyzja została zakwestionowana ze względów formalnych a nie merytorycznych. Pierwszy błąd został popełniony przez urzędników przy jej doręczaniu. Główną bowiem przyczyną uchylenia decyzji było wysłanie jej stronom postępowania bez załączników - podkreślił Laszczyk.
Dodał, że drugim błędem było uzgodnienie tzw. oceny oddziaływania na środowisko z niewłaściwym organem administracji. PKL uzgodniły dokument z wojewodą, a zdaniem sądu - powinny to zrobić ze starostą.
- Bardzo istotnym jest fakt, iż sąd nie podzielił stanowiska organizacji ekologicznych odnośnie niezgodności zaskarżonej decyzji z prawem Unii Europejskiej oraz nie zakwestionował prawidłowości ustalenia zwiększonej przepustowości kolei - podkreślił Laszczyk. Dodał on, że "pomimo uchylenia decyzji WZiZT, ponowna taka decyzja, w której ewentualnie zmieniono by przepustowość kolei, nie będzie mogła już być wydana".
Ekolodzy są innego zdania i nie zamierzają składać broni. "Po uprawomocnieniu się tego wyroku pozwolenie na budowę i eksploatację tej inwestycji musi zostać uchylone" - twierdzi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
- Domagamy się natychmiastowo bezwzględnego przestrzegania prawa przez PKL i zaprzestania wwożenia na Kasprowy Wierch 360 osób na godzinę - podkreśla. Dodaje, że w obecnej sytuacji wobec PKL ma zastosowanie wcześniejsze zezwolenie ministra środowiska z 2006 r. na przewożenie wagonikami tylko 180 osób na godzinę, przez cały rok.