Rząd szykuje pakiet wspierający elektromobilność

Rząd szykuje pakiet wspierający elektromobilność
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Pracujemy nad rozporządzeniem, które definiuje warunki udzielania pomocy publicznej z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu; chodzi o kompleksowy pakiet wspierający elektromobilność - mówił wiceminister środowiska Michał Kurtyka. Dodał, że z dopłat skorzystają, m.in. samorządy i firmy.

  • Czesi zbadali powietrze w Pradze i stwierdzili, że wystarczy unieruchomić 5 proc. samochodów najbardziej trujących, by zanieczyszczenie spadło o 50 proc.
  • Kurtyka podkreślił, że rozwiązaniem dla zanieczyszczeń komunikacyjnych są pojazdy elektryczne.
  • Zwrócił uwagę, że ok. 2022 r. pojazd elektryczny, jeśli idzie o całkowity koszt swojego utrzymania stanie się tańszy niż jego odpowiednik spalinowy.

Kurtyka uczestniczył w debacie na temat walki ze smogiem, za który odpowiada transport drogowy. Wiceszef resortu środowiska zaznaczył, że jednym z takich rozwiązań są "potencjalnie dopłaty do pojazdów elektrycznych".

"Pracujemy nad tym, aby w pierwszym rzędzie te dopłaty były skierowane do samorządów czy też przedsiębiorców. Jakie będą konkretnie rozstrzygnięcia, pokażą konsultacje społeczne" - mówił. Dodał, że rozporządzenie będzie przedmiotem notyfikacji KE, aby można było uruchomić konkursy. Przypomniał, że 1 stycznia 2019 r. wszedł w życie Fundusz Niskoemisyjnego Transportu.

Kurtyka mówił też o projektach dot. autobusów elektrycznych. "Mamy dwa duże projekty, jeśli chodzi o wsparcie autobusów elektrycznych. Jeden to badawczy prowadzony przez NCBR finansowany z środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - to program Bezemisyjny transport publiczny" - powiedział. Jak mówił, NCBR wybrało pierwszych operatorów, którzy będą przygotowywać autobus elektryczny.

Drugi projekt ma CUPT, który dot. wsparcia autobusów elektrycznych w miastach.

Czytaj też: Dopłaty do elektrycznych aut – mały efekt dużym kosztem?

Odnosząc się do warunków finansowania tego typu projektów zaznaczył: "Musimy pamiętać, że tutaj te dwa elementy muszą ze sobą współgrać. Z jednej strony ustawa o elektromobilności, czyli ramy prawne definiujące cele, a po drugiej stronie narzędzia finansowe, czyli Fundusz Niskoemisyjnego Transportu".

Zdaniem prezesa Warszawskiego Alarmu Smogowego Konrada Marczyńskiego, który uczestniczył w debacie, "gdybyśmy ograniczyli niewielki procent samochodów - kopciuchów, które nas najbardziej trują wpłynęlibyśmy znacząco na poprawę jakości powietrza w miastach".

Jak powiedział, Czesi zbadali powietrze w Pradze i stwierdzili, że wystarczy unieruchomić 5 proc. samochodów najbardziej trujących, by zanieczyszczenie spadło o 50 proc.

Kurtyka podkreślił, że rozwiązaniem dla zanieczyszczeń komunikacyjnych są pojazdy elektryczne. Zwrócił uwagę, że ok. 2022 r. pojazd elektryczny, jeśli idzie o całkowity koszt swojego utrzymania stanie się tańszy niż jego odpowiednik spalinowy.

Uczestniczący w debacie prof. Cezary Pałczyński z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi wyjaśnił, że wyróżnia się dwa rodzaje smogu: londyński i kalifornijski. "Smog londyński to rozpylony kwas, siarka w powietrzu" - wyjaśnił. Dodał, że wiąże się z występowaniem mgły, działa silnie drażniąco i najczęściej występuje w górach, kotlinach górskich. "Drugi rodzaj smogu, który zaczyna bywać w Polsce i będzie (...) w znacznie większym stopniu obecny, to smog filadelfijski, czyli tzw. ozon troposferyczny" - wskazał. Dotyczy on przede wszystkim miast. "Będzie w Polsce obecny w gorące lata, gorące dni" - tłumaczył.

Dr Marek Brzeżański z Politechniki Krakowskiej mówił, że przyczyną występowania smogu fotochemicznego, czyli tzw. smogu kalifornijskiego jest motoryzacja. "Głównie tlenki azotu i węglowodory emitowane przez źródła motoryzacyjne. Natomiast udział występowania motoryzacji w powstawaniu smogu typu londyńskiego nie jest jednoznaczny" - zaznaczył. Dodał, że smog londyński to głównie pyły przemysłowe, cząsteczki wilgoci, tlenki siarki i tlenek węgla.

"Poruszające się pojazdy podnoszą brud zalegający na polskich ulicach. I to wtórne pylenie przyczynia się do stężenia smogu typu londyńskiego" - mówił. Podkreślił, że jesienią i zimą motoryzacja przyczynia się do powstawania smogu przez podnoszenie brudu, natomiast w lecie - smog kalifornijski.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Rząd szykuje pakiet wspierający elektromobilność

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!