Do piłkarskich mistrzostw Europy zostały tylko cztery lata, a rozbudowa tras kolejowych, którymi mają podróżować kibice, nie posuwa się do przodu. Na rząd nie ma co liczyć, dlatego sprawami kolei zajęli się marszałkowie Mazowsza i Lubelszczyzny.
Absurd nr 1 - Trasa kolejowa E7 jest najkrótszym połączeniem kolejowym Warszawy z Ukrainą. I tędy mogliby jeździć kibice z polskich stadionów do współgospodarza Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.
Z 14 pociągów dalekobieżnych (sezonowych i codziennych) jadących z Lublina do Warszawy sześć z nich jedzie krótszą trasą przez Otwock. Prowadzi ona z Pilawy jednotorowym odcinkiem przez lasy celestynowskie. Ale pozostałe skręcają na Mińsk Mazowiecki i nadkładają drogi.
- Pociągi jadące z Pilawy drugim wariantem korzystają z jednotorowej wschodniej obwodnicy towarowej stolicy, kierując się na Mińsk Mazowiecki i nie dojeżdżając do tego miasta, zjeżdżają łącznicą w kierunku Warszawy na zmodernizowaną dwutorową linię terespolską - wyjaśnia Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych.
Oczywiście na trasie na Otwock są tzw. mijanki, choćby w Celestynowie, ale to nie wystarczy. Kolejarze decydują się na wydłużenie trasy w godzinach, kiedy jednotorówka na Otwock jest zapchana pociągami.
- Podstawową trasą jest jednak wariant przez Otwock, by umożliwić pasażerom dojazd do tej podwarszawskiej miejscowości - dopowiada Kurpiewski.
Absurd nr 2 - Co ciekawe dłuższy odcinek pokonuje się ... krócej o 10 minut. Dlatego że pociągi na Mińsk Mazowiecki jadą po wyremontowanym torze.
Za bilety na obie trasy płaci się jednak tyle samo - 34 zł w drugiej klasie pociągu pospiesznego, choć droga przez Mińsk jest dłuższa o 9 km.
Absurd nr 3 - Zawirowania wokół trasy E-7 trwają od dawna. Najpierw PiS układając listę projektów unijnych przesunął tę trasę na listę rezerwową. PO ostro krytykowała to posunięcie. Gdy Platforma przejęła władzę, PiS chciało zapisać 17 mln zł w budżecie państwa na plany modernizacji trasy. Ale ostatecznie głosami PO propozycja nie przeszła. Na początku roku resort rozwoju regionalnego tworząc listę projektów europejskich całkowicie usunął z niej E-7.
Kolej postanowiła więc sama stworzyć studium wykonalności, ale ma być ono gotowe dopiero w III kwartale 2009 roku. "W ramach studium wykonalności zostanie naturalnie przeanalizowane także zagadnienie dobudowy drugiego toru na odcinku Pilawa-Otwock" - czytamy w wyjaśnieniu przesłanym nam przez Krzysztofa Łańcuckiego, rzecznika PKP Linie Kolejowe.
Jakie są możliwości zmodernizowania linii przed Euro 2012? Marszałek Krzysztof Grabczuk jest w ciągłym kontakcie z ministerstwami i stara się o modernizację trasy. Zaznacza jednak, że nie chodzi tylko o połączenie Lublina ze stolicą, ale o kolej transeuropejską. - Nie możemy mówić o trasie Warszawa-Lublin. Ale o dwóch trasach Warszawa-Kijów i Warszawa-Lwów. Obie będą przebiegać przez Lublin - mówi. - Wkrótce spotkamy się z marszałkiem województwa mazowieckiego Adamem Struzikiem i wspólnie będziemy lobbować w ministerstwach o budowę tych tras - zapowiada.
Ten lobbing ma dotyczyć dwóch Ministerstw: Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego. Pierwsze ma wybudować trasę, a drugie ma ją sfinansować.
Zdaniem Grabczuka naszym atutem jest Euro 2012: - Kibice nie przemieszczają się samochodami. To tysiące osób, które jeżdżą pociągami.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Samorządowcy chcą zwalczyć kolejowe absurdy przed Euro