- Port w Ustce ma pozostać portem miejskim, a nie być miejscem budowy apartamentowców - powiedział we wtorek minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. - Przeznaczenie portu na rozwój deweloperki, budowy apartamentowców jest decyzją skandaliczną - powiedział.
- Port w Ustce ma służyć celom przeładunkowym, rybołówstwa, przetwórstwa, naprawy statków i rodzącego się biznesu, który serce powinien mieć w porcie - powiedział we wtorek minister Marek Gróbarczyk, podczas konferencji dotyczącej przebudowy wejścia do portu w Ustce.
- - Nie wyobrażam sobie, że taka inwestycja, którą mamy tu w porcie robić, miałaby się skończyć budową apartamentowców - podkreślił minister.
- Jak stwierdził minister Gróbarczyk, decyzja obecnych władz miasta "zamroziła nas całkowicie". - Podjąłem decyzje personalne. Dyrektor techniczny Urzędu Morskiego w Słupsku został odwołany - poinformował minister.
Chodzi o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenu portu. "Nie wyobrażam sobie, że taka inwestycja, która mamy tu w porcie robić, miałaby się skończyć budową apartamentowców" - podkreślił, dodając, że "to oczywiście zostało zmienione". Na przebudowę wejścia do portu Ustka otrzymała prawie 189 mln zł z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Minister powiedział, że "obawia się intencji", które pojawiły się w kwestii zagospodarowania przestrzeni portu.
W obecności burmistrza Ustki Jacka Graczyka minister poprosił, by to szef zespołu doradczego w zakresie rybołówstwa przy MGWiŻŚ Jerzy Wysoczański z Ustki wystartował w wyborach samorządowych na burmistrza.
"Dziś chciałem w sposób jednoznaczny poprosić przewodniczącego Jerzego Wysoczańskiego o wystartowanie w wyborach na burmistrza. Będę go mocno wspierać, bo on gwarantuje realizację tej inwestycji" - powiedział, jednocześnie zaprzeczając, by to była oficjalna kandydatura PiS.
Wysoczański powiedział, że jest "zaskoczony", ale dodał, że " ministrowi się nie odmawia" i podejmie stosowną decyzję w najbliższym czasie.
W rozmowie z dziennikarzami zaskoczenia takim obrotem wydarzeń na konferencji nie krył burmistrz Ustki Jacek Graczyk. Co do ewentualnego kandydata na burmistrza nie chciał się wypowiadać, natomiast w kwestii miejscowego planu przestrzennego zagospodarowania już tak.
"Tereny, które są komunalne, nie budzą żadnej wątpliwości, ale są tereny prywatnych właścicieli i oni mają określone oczekiwania w kwestii zagospodarowania tych terenów. Oni swoje koncepcje przedstawili. Projektant, który został wyłoniony w przetargu do opracowania planu, przedstawiał różne koncepcje i próbował znaleźć rozwiązanie optymalne dla wszystkich stron. W 2017 r. Urząd Morski w Słupsku zaakceptował część tych rozwiązań, które prywatni właściciele proponowali. Nieprawdą jest, że to miasto występowało z jakąś koncepcją zagospodarowania tych terenów, gdyż my nie jesteśmy ich właścicielami" - powiedział burmistrz.
Dodał, że "potem Urząd Morski wycofał się z tych opinii, uznał je za nietrafione i powiedział, by wszystkie te tereny były przeznaczone pod funkcję portową i my to bez żadnych oporów przyjęliśmy, przedstawiając do uzgodnień wiedząc, że właściciele będą protestować. Teraz plan jest na etapie ostatecznych uzgodnień. Trafi do rady miasta, a rada go będzie zatwierdzać i żadnego zapisu nie ma, który mówi o jakiejś działalności deweloperskiej na terenie portu" - podkreślił burmistrz Ustki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spór o port w Ustce. Dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku odwołany