Sprawa Kolei Dużych Prędkości, której znaczne odsunięcie w czasie zapowiedział minister transportu Sławomir Nowak, nie jest jeszcze przesądzona. Prace nad projektem Ygreka nie zostały przerwane i nie został on skreślony z planów Komisji Europejskiej. Takie informacje przekazał samorządowcom z aglomeracji kalisko-ostrowskiej Zbigniew Szafrański, prezes PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
- Konstrukcja linii dla pociągów jadących z prędkością do 350 km/h wymaga odpowiedniego ukształtowania terenu z niewielkimi różnicami wysokości oraz łagodnych łuków. Z punktu widzenia ekonomicznego chcieliśmy, aby rozgałęzienie było możliwie najdalej na zachód. Oznacza to dłuższą część trasy wspólnej. Nie mogliśmy sobie pozwolić, by odcinki Warszawa – Poznań oraz Warszawa – Wrocław były w większości oddzielne – tłumaczył Konrad Gawłowski, zastępca dyrektora Centrum Kolei Dużych Prędkości.
Projekt Ygreka musiał też zakładać ominięcie przeszkód naturalnych jak cieki wodne i obszary cenne przyrodniczo oraz wszelkiego typu zabudowania. Ostatecznie ustalono trzy propozycje przebiegu linii. Największe szanse na zaakceptowanie ma jednak ta, która jest zarazem najkorzystniejsza dla Kalisza i aglomeracji kalisko-ostrowskiej.
Pociąg miałby wyjeżdżać z Warszawy i jechać do Łodzi. Pod miastem tym przejedzie tunelem i skieruje się w rejony Kalisza. Tutaj, prawdopodobnie na terenie gminy Nowe Skalmierzyce, usytuowana ma zostać stacja kolejowa. Zaraz za nią projekt przewiduje rozgałęzienie linii na Poznań i Wrocław. Taka wizja 27 stycznia zostanie przedstawiona na zebraniu zespołu międzyresortowego. Ten podejmie decyzję o jej przyjęciu lub odrzuceniu. Akceptacja wydaje się być jednak niemal pewna. O ile zostanie oficjalnie potwierdzona, projekt trafi na biurko premiera i to Rada Ministrów będzie miała w tej kwestii ostatnie słowo - podaje magistrat. Więcej czytaj: Sprawa KDP nie jest przesądzona w Portalu Samorządowym.