Możliwość opłacenia przejazdu w euro i dolarach wprowadzono na autostradzie A4 Kraków-Katowice dwa lata temu. Nikt jednak nie wie według jakiego klucza koncesjonariusz autostrady wyznacza kurs obcej waluty.
Właściciel jednego z krakowskich kantorów wyjaśnia mechanizm działania: - To bardzo dobry pomysł na zarobek. Jak w dobrze prosperującym kantorze, śmieje się Paweł Czapla, szef dwóch kantorów w Krakowie. - Popatrzmy na to czysto teoretycznie. Kierowca podjeżdża samochodem osobowym do bramki i wyjmuje 100 euro. Według przelicznika Stalexportu powinien wydać 3,62 euro za przejazd i otrzymać 96,38 euro reszty. Ale reszta jest wydawana w złotówkach, czyli kierowca dostanie jakieś 346 zł. W kantorze dostałby prawie 17 zł więcej, wylicza Czapla.
Codziennie ok. 80 kierowców płaci obcą walutą, tylko na jednej z ponad dziesięciu bramek. Łatwo obliczyć ile na tym zarabia Stalexport - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stalexport Autostrada Małopolska zarabia na wymianie walut