Szwedzki przewoźnik wyda prawie 2 mld zł na promy, które mają pływać do Gdyni.
Inwestycje Szwedów mają jednak sens tylko wówczas, jeśli w infrastrukturę będą też inwestować porty. Zdobycie unijnego finansowania na inwestycje ułatwi nadanie przez Brukselę połączeniu Gdynia - Karlskrona statusu autostrady morskiej.
Gdyński port jest już zresztą bliski uzyskania unijnego wsparcia i przygotowuje się do inwestycji, które pozwolą na obsługę promów Steny Line, a także innych przewoźników - wyjaśnia "PB".
- Na liście projektów w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko znalazły się trzy planowane przez nas inwestycje: budowa terminalu morskiego wraz z dostępem drogowym i kolejowym, rozbudowa infrastruktury portowej także z dostępem komunikacyjnym oraz modernizacja, czyli pogłębienie o 13,5 m kanału portowego - wylicza Przemysław Marchlewicz, prezes Portu Gdynia.
Trzeciej z wymienionych inwestycji nie było pierwotnie na liście, ale rzutem na taśmę została dopisana. Wartość inwestycji w modernizację kanału to 93,8 mln zł, rozbudowę infrastruktury - 76,2 mln zł. Najdroższy będzie nowy terminal - jego koszt to 314,4 mln zł, w tym fundusze unijne sięgną 239,3 mln zł. Jeśli nowy terminal ma obsługiwać nowe promy Steny Line, musi być gotowy w 2010 r.
- Mamy jeszcze dwa projekty, z którymi chcemy wystartować w konkursie o unijne pieniądze - ujawnia w "PB" Przemysław Marchlewicz. Pierwszy to budowa centrum logistycznego za 18 mln EUR (prawie 65 mln zł), drugi - inwestycje na Nabrzeżu Bułgarskim za 20 mln EUR (72 mln zł).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stena Line inwestuje w promy