Transport kolejowy cieszy się dużym zainteresowaniem, mimo niewysokiej wciąż jakości usług, kiepskiego stanu pociągów, czy też komfortu podróży zakłócanego przez innych pasażerów. Rozwiązanie znalazł brytyjski operator C2C.
Niektóre z europejskich firm kolejowych wprowadziły do swej oferty tak zwane "ciche wagony", dając swoim klientom możliwość odizolowania się od komórkowych nałogowców - informuje "Rynek Kolejowy". Niestety, nieuchronnie zdarzają się pasażerowie, którzy ignorują zasady, irytując tym samym swoich współpodróżnych.
Brytyjska firma kolejowa - C2C - postanowiła zrobić kolejny krok na drodze do zwiększenia komfortu podróży swych klientów, poprzez pokrycie okien niektórych wagonów warstwą hi-tech, która blokuje sygnały telefoniczne.
Firma C2C wyznaczyła jeden wagon w każdym składzie pociągu jako strefę ciszy ("quiet zone"), w której używanie telefonów komórkowych oraz innych urządzeń elektronicznych (np. MP3 playerów) jest zakazane, a pasażerowie między sobą muszą porozumiewać się cicho, mając na uwadze spokój innych osób podróżujących w przedziale.
Warstwa, którą pokryte są okna, przepuszcza światło, lecz hamuje sygnały radiowo telefoniczne oraz wi-fi. Pomysł ten stworzyli amerykańscy naukowcy w odpowiedzi na potrzeby firm chcących zabezpieczyć poufne informacje przekazywane drogą radiową przed niechcianymi podsłuchiwaczami.
Z uwagi na fakt, iż używanie wszelkich urządzeń zagłuszających telefony komórkowe jest powszechnie nielegalne i może budzić sprzeciw, pasażerowie zanim wsiądą do pociągu muszą zgodzić się na podpisanie warunków obowiązujących w wagonie oznaczonym jako strefa ciszy.
Rzecznik firmy C2C twierdzi, że większości pasażerów podoba się idea "quiet zone". Ciche wagony okazały się niezwykle popularne, z wyjątkiem osób, dla których niemożliwe jest podróżowanie pociągiem bez utrzymywania ciągłego kontaktu telefonicznego z przyjaciółmi i przekazywania informacji nie cierpiących zwłoki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strefy ciszy w pociągach