Szczecińska stocznia zbuduje autonomiczny statek

Szczecińska stocznia zbuduje autonomiczny statek
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

- Czekamy na rozstrzygnięcie konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w sprawie opracowania projektu prototypu statku semiautonomicznego. Wybór naszego konceptu, z udziałem krajowych kooperantów oraz uczelni wyższych, stworzy warunki do opracowania pierwszego statku autonomicznego nie tylko w Polsce, ale i w Europie - powiedział WNP.PL dr Grzegorz Wojarnik, wiceprezes Stoczni Szczecińskiej.

  • Reaktywację działalności stoczniowej na gruzach Stoczni Szczecińskiej ogłoszono w 2016 r.
  • Prawdziwe wejście w branżę okrętową rozpoczęło się od podpisania w maju 2018 roku umowy z niemieckim armatorem Lauterjung Shipmanagement w sprawie produkcji dwóch statków średniej wielkości.
  • Zarząd ocenia, że będzie w stanie - we współpracy w wieloma ośrodkami, w tym informatycznymi - opracować projekt statku autonomicznego, a następnie zbudować prototypową jednostkę.
  • Byłoby to zwieńczenie procesu rozwoju zakładu, który powstał na terenie upadłej w 2009 roku Stoczni Szczecińskiej Nowa (SSN) i jest odtwarzany od podstaw.

Tereny po SSN (dawniej Stocznia Szczecińska im. Adolfa Warskiego), ok. 45 ha, kupiło w 2010 roku Towarzystwo Finansowe Silesia. Nieco później założono na nich Szczeciński Park Przemysłowy, czyli spółkę zarządzającą nieruchomościami postoczniowymi. Działalność rozpoczęły tam różne firmy produkcyjne. Obecnie jest ich blisko 70, zatrudniają łącznie ok. 2300 osób.

Po siedmiu latach administrowania aktywami byłej SSN, Silesia odsprzedała je w styczniu 2017 roku państwowej spółce Mars Fundusz Inwestycyjny Zamknięty, która wówczas rozpoczęła proces konsolidacji zakładów stoczniowych Pomorza Zachodniego.

Jednak rok wcześniej sama spółka Szczeciński Park Przemysłowy poinformowała, że - budując biznes od zera - planuje rozpocząć działalność stoczniową. Miała przecież takie elementy infrastruktury stoczniowej, jak hale o powierzchni 80 tys. m kw. z dźwigami zdolnymi do podnoszenia 50 ton, pochylnie, nabrzeża o długości 750 metrów, suwnicę o udźwigu 450 t, place prefabrykacyjne i składowe.

Pierwsze kontrakty

W 2016 roku Szczeciński Park Przemysłowy zaczął pozyskiwać pracowników różnych specjalności.

Działalność produkcyjną rozpoczął od kooperacji w budowie mniejszych jednostek - małych promów, statków rybackich, kadłubów jachtów morskich, łodzi dla pilotów morskich, pływających przystani do kompletnie wyposażonych jednostek np. specjalistycznych statków do obsługi ferm hodowlanych ryb. Łącznie do dziś zwodował ich ponad 80 sztuk.

W czerwcu 2017 r. zarząd spółki ogłosił osiągnięcie kompetencji w samodzielnej produkcji stoczniowej. Jednocześnie rozpoczął starania o dywersyfikację działalności, czego dowodem jest kontrakt z Mostostalem Warszawa, który buduje konstrukcję mostu składającego się z 492 segmentów dla Duńskiej Dyrekcji Dróg.

- Prawdziwe wejście w branżę okrętową rozpoczęło się od podpisania w maju 2018 roku umowy z niemieckim armatorem Lauterjung Shipmanagement w sprawie produkcji dwóch statków średniej wielkości, z opcją wydłużenia serii do 20 sztuk - mówi Grzegorz Wojarnik.

Stocznia Szczecińska ma pierwszy od lat kontrakt na budowę statków

Są to tzw. coastery, jednostki przystosowane do żeglugi morsko-rzecznej i służące do transportu ładunków masowych. Każdy z nich ma długość 89 metrów i nośność 2800 DWT.

Nowym kontraktem jest zlecenie kooperacyjne budowy sekcji statków dla zachodniego kooperanta, do pływania po morzu i wodach śródlądowych. Są to nowoczesne wycieczkowce o długości ponad 130 m długości i szerokości 11,5 m. Prace produkcyjne nad tym kontraktem już trwają.

Perspektywy

W grudniu 2017 roku decyzją walnego zgromadzenia przywrócona została nazwa Stocznia Szczecińska. Po czym spółka złożyła do KRS wniosek o zmianę nazwy i czeka na jego uprawomocnienie. Wykupiła też i dysponuje znakami towarowymi Stoczni Szczecińskiej.

- Jak wynika z analiz regionalnych, Stocznia Szczecińska to nadal bardzo znana marka na świecie i rozpoznawalna - mówi Grzegorz Wojarnik. - Mamy atrakcyjny majątek, w oparciu o który możemy realizować produkcję stoczniową na dużą skalę.

Zakład zatrudnia dziś ponad 100 osób. Zgodnie z planem strategicznym w ciągu kilku najbliższych lat planuje potroić zatrudnienie. Do pracy zgłaszają się fachowcy, którzy wracają do kraju po pracy za granicą w różnych stoczniach, w tym byli pracownicy SSN.

Stocznia ma do dyspozycji zaplecze, gdzie m.in. funkcjonują firmy projektowe, które na zasadzie outsourcingu są gotowe do tworzenia projektów na jej potrzeby.

Od trzech lat spółka może pochwalić się trwałą rentownością, osiągając średnioroczny zysk w wysokości ok. 3 mln zł. Jej majątek jest czysty i nieobciążony - wolny od zastawów hipotecznych.

Statek autonomiczny

Zarząd ocenia, że będzie w stanie - we współpracy w wieloma ośrodkami, w tym informatycznymi - opracować projekt statku autonomicznego, a następnie zbudować prototypową jednostkę. Jego realizacja wywindowałaby stocznię do wyższej ligi w branży i potwierdziła wysoki poziom, na jakim się znalazła po okresie trwania w niebycie.

- Wiemy, że trwa wyścig o opracowanie technologii statków autonomicznych, ale wierzymy, że mamy duże szanse włączyć się do niego - zapewnia wiceprezes Wojarnik.

W koncepcji stoczni statek będzie wyposażony w kamery i czujniki (z możliwością zamontowania ich na dronach) zbierające dane o sytuacji nawigacyjnej i pogodowej oraz nieoczekiwanych zdarzeniach. Będą one przetwarzane przez system informatyczny, gromadzący jeszcze inne parametry, z uwzględnieniem przepisów obowiązujących na akwenach morskich i przetwarzający je w celu nadzorowania i sterowania pracą statku.

W efekcie statek w dużej mierze będzie mógł pływać i manewrować bez udziału człowieka lub wyręczając go w sytuacji, gdy ten na przykład nie będzie w stanie wykonywać swoich obowiązków.

- System informatyczny będzie silnie wspierać prace nawigacyjne, ale też pomoże zmniejszyć do minimum liczbę marynarzy - zaznacza Wojarnik. - Nasza koncepcja zakłada również badania zmierzające do opracowania innowacyjnego kształtu kadłuba, który ma obniżyć zużycie paliwa.

Stocznia Gdańsk ma znów budować statki. Ten plan ma dać jej „drugie życie”
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (8)

Do artykułu: Szczecińska stocznia zbuduje autonomiczny statek

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!