Uber chce promować usługę wynajmu rowerów i elektrycznych hulajnóg na krótkich trasach. Szef firmy Dara Khosrowshahi twierdzi, że w długoterminowej perspektywie strategia przyniesie firmie zyski.
Dodał również, że choć zmiana może oznaczać krótkoterminowe straty dla firmy i kierowców, to w dłuższej perspektywie powinna przełożyć się na zysk za sprawą większego udziału dłuższych, bardziej opłacalnych tras.
- W krótkiej perspektywie finansowej może nie będzie to dla nas najlepsze rozwiązanie, ale długofalowo właśnie tego potrzebujemy. Przedkładamy długoterminowy wzrost zaangażowania nad krótkoterminowy zysk jednostkowy - zaznaczył szef Ubera.
Uber wprowadził do swojej oferty jednoślady w lutym 2018 roku. W kwietniu firma wykupiła prowadzący wynajem rowerów start-up Jump działający w ośmiu miastach w USA, m.in. w Nowym Jorku i Waszyngtonie.
Jego pojazdy mają wkrótce trafić również na ulice niemieckiego Berlina. Na początku lipca tego roku Uber nawiązał ponadto współpracę z Lime, start-upem oferującym wynajem rowerów i hulajnóg napędzanych elektrycznie. Pojazdy dostępne są w kilkudziesięciu amerykańskich i pięciu europejskich miastach, m.in. w Paryżu i Madrycie.
BBC przypomina, że Uber odnotował w ubiegłym roku 4,5 mld dolarów straty. W związku z tym firma musi poprawić wyniki finansowe przed planowanym wejściem na giełdę. Przychody z działalności w obszarze przewozu osób rosną, ale koszty związane z wprowadzeniem usług wynajmu rowerów i dostaw jedzenia pogłębiły straty. Zagrożeniem dla firmy są również zaostrzane regulacje.
Na początku sierpnia 2018 roku władze Nowego Jorku przegłosowały tymczasowe ograniczenie liczby pojazdów Ubera i Lyfta, które będą mogły wyjechać na ulice miasta. Nowe przepisy zakazują wydawania nowych licencji przez najbliższy rok. BBC podało, że burmistrz Londynu rozważa nałożenie podobnych restrykcji w stolicy Wielkiej Brytanii.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Uber będzie promował rowery i hulajnogi