A może popracujmy nad nowymi zasadami czasu pracy. Może dlatego jest tyle nadużyć , bo one nie przystają do nowej rzeczywistości. Czy prowadzenie samochodu marki ,, STAR, wyprodukowanego w 1960 r to to samo co dzisiejszy DAF. Czy jazda drogą dwupasmową to to samo co Autostradą z trzema pasami w jedną stronę. Czy ilość miejsc postojowych przy drogach i miejsc noclegowych jest odpowiednia do ilości samochodów. Czy odpoczynek po trasie nawet w motelu to to samo co w domu- może lepiej wydłużyć czas jazdy i zjechać do domu , albo do miejsca docelowego i tam zaczekać bez stresu na rozładunek. Przepisy piszą ludzie , którzy nie maja pojęcia o tej pracy. Może po prostu zrobić limit tygodniowy i zostawić kierowcy decyzję jak rozłoży sobie czas pracy. Jet na to najlepszy czas - bo jest rynek pracownika , kierowcy przebierają w firmach , więc jest mniejsze zagrożenie nadużyć ze strony pracodawcy.