Urząd Lotnictwa Cywilnego pracuje nad regulacjami, z których pierwsze, już obowiązujące, przełożą się na rozwój rynku usług dronowych – mówił prezes Urzędu Piotr Samson.
- Pod koniec stycznia weszło w życie rozporządzenie BVLOS (określające zasady wykonywania lotów poza zasięgiem wzroku operatora).
- Przedstawicielka MI zaznaczyła, że w obecnym stadium rozwoju rynku dronów brakuje jeszcze standardów.
- O Polsce na mapie transportowej Europy, a także roli Centralnego Portu Komunikacyjnego będziemy rozmawiać podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się w dniach 13-15 maja w Katowicach pod patronatem WNP.PL.
Docelowo rozwiązania prawno-organizacyjne będą wypracowywane m.in. w ramach programu Centralnoeuropejski Demonstrator Dronów (CEDD). ULC uczestniczy w nim wraz z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią, przy zaangażowaniu Ministerstwa Infrastruktury.
Samson występował w poniedziałek na Międzynarodowej Konferencji #JARUS2019 w Katowicach. JARUS (Joint Authorities for Unmanned Systems) to międzynarodowe zrzeszenie władz lotniczych ds. tworzenia przepisów o systemach bezzałogowych. Jednym z punktów konferencji była debata "U-Space - jak drony zmieniają naszą rzeczywistość".
Jak mówił w jej trakcie prezes ULC, instytucja ta dostrzega bardzo rozległe możliwości wykorzystania technologii dronowych. Jej rolą jest natomiast zagwarantowanie, aby system był bezpieczny - w oparciu o właściwe regulacje. Samson zapewnił, że procesowi wypracowywania tych regulacji przyświeca filozofia, aby przy zachowaniu bezpieczeństwa "nie ograniczać", a także "nie przeregulować".
"Tym bardziej, że mamy do czynienia z zupełnie nową sferą gospodarczą, gdzie jest miejsce dla ogromnej kreatywności. To jest sfera budowana nie przez duże korporacje, a przez startupy. Mówimy tu o nowej gospodarce" - zaznaczył prezes ULC. "Chcemy tak przygotować narzędzia prawne, aby młodzi przedsiębiorcy nie byli zbytnio ograniczeni w swoich pomysłach, do czego tych dronów można używać" - wskazał.
Przypomniał m.in., że pod koniec stycznia weszło w życie rozporządzenie BVLOS (określające zasady wykonywania lotów poza zasięgiem wzroku operatora), które - jak ocenił - na gruncie europejskim jest dość nowatorskie. Dotąd bowiem, aby wykonać lot poza zasięgiem wzroku, trzeba było zgłaszać plan takiego lotu, pod kątem zabezpieczenia przestrzeni powietrznej przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej, z trzymiesięcznym wyprzedzeniem.
"Z punktu widzenia biznesu było to nieakceptowalne" - podkreślił Samson. "Teraz ten okres trzech miesięcy skróciliśmy do 7 dni" - wyjaśnił. "To już jest okres, który powoduje, że branża może się dużo dynamiczniej rozwijać" - ocenił. "W przypadku lotów na ratunek, ta zgoda wydawana jest tego samego dnia, a więc praktycznie w czasie rzeczywistym" - uściślił.
Zobacz też: KE ujednolica przepisy techniczne i operacyjne używania dronów
"Spodziewanym w najbliższym czasie obszarem regulacji będą przygotowywane przez Komisję Europejską przepisy związane z rejestracją dronów. "To ma służyć kwestiom bezpieczeństwa, abyśmy widząc drona - my, służby takie, jak policja - od razu wiedzieli, co to za dron, kto jest jego właścicielem i skąd dokąd wykonuje lot" - wskazał prezes ULC.
Podkreślił jednocześnie, że systemowe przygotowanie do przyszłości, w której lotów dronów będzie coraz więcej, powinien zapewnić uruchomiony w ub. roku program CEDD. Zapewnienie bowiem bezpieczeństwa lotów dużej liczby rozproszonych dronów w przestrzeni powietrznej przy wykorzystaniu narzędzi takich, jak w "dużym lotnictwie", gdzie ruchem sterują kontrolerzy, nie będzie możliwe.
"Tym rozwiązaniem będzie automatyzacja i docelowo doprowadzenie do lotów w pełni autonomicznych. Aby do tego dojść stworzyliśmy CEDD, aby tutaj, na Górnym Śląsku, móc przetestować te wszystkie technologie - zarówno z punktu widzenia dronów, ale również kontroli ruchu lotniczego, aby docelowo dojść do systemów w pełni autonomicznych" - podkreślił Samson.
Założeniem uruchomionego w II poł. 2018 r. programu CEDD jest m.in. testowanie i rozwój kompleksowych rozwiązań związanych z technologiami dronowymi, służących poprawie jakości życia w mieście. Jednym z celów CEDD ma być umożliwienie w przyszłości poruszania się bezzałogowych statków powietrznych nad miastami w trybie automatycznym lub autonomicznym.
Pełnomocniczka ministra infrastruktury ds. bezzałogowych statków powietrznych (BSP) oraz programu CEDD Małgorzata Darowska zobrazowała w Katowicach, że chodzi o zbudowanie "prawa ruchu dronowego", w ujęciu pewnej struktury administracyjnej. "Możemy też w tym naszym laboratorium sprawdzić, jak warunki administracyjno-prawne będą funkcjonowały przy ruchu dronowym" - wyjaśniła.
Przedstawicielka MI zaznaczyła, że w obecnym stadium rozwoju rynku dronów brakuje jeszcze standardów. "Dlatego nasze działania zmierzają w kierunku standaryzacji usług; (…) natomiast jeżeli mówimy o wdrożeniu U-Space, czyli wdrożeniu misji automatycznych i poza zasięgiem wzroku, (...) do tego potrzebny jest system, czyli musimy zacząć od koordynacji. Do tego potrzebne jest narzędzie, które także w CEDD będziemy testować" - wskazała Darowska.
Prezes ULC zastrzegł, że do wypracowania tych rozwiązań potrzebny jest szereg obszarów testowych. "Musimy mieć dowody, że te urządzenia i usługi zostały wielokrotnie przetestowane, w różnych konfiguracjach, w różnych rolach. I tutaj w ramach CEDD mamy tę unikalną możliwość, że testowanie wszelkich możliwych konfiguracji możemy zrobić np. na terenie byłej kopalni, gdzie nie ma ludzi, ale są budynki, a następnie możemy stopniowo przechodzić nad miasto" - wyjaśnił
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Urząd Lotnictwa Cywilnego pracuje nad regulacjami dotyczącymi dronów