Trzy linie latające z Polski – LOT, Enter Air i Smartwings – które w swojej flocie mają maszyny typu B737 MAX 8, szybko postarały się o ich zastąpienie innymi modelami. Turystom nie grozi więc odwołanie majowych urlopów informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
"Dla przewoźników zastąpienie MAX-ów innymi maszynami to kosztowna operacja: nieoficjalnie wiadomo, że ok. 250 tys. dol. miesięcznie od jednego samolotu. W przypadku LOT, który ma w swojej flocie pięć B737 MAX 8, to miesięczny wydatek w wysokości 1,25 mln dol." - czytamy w gazecie.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Uziemienie samolotów Boeinga - czy trzeba będzie odwołać urlop?