Transportowy Boeing 747 rozbił się kilka minut po starcie z lotniska El Dorado w stolicy Kolumbii, Bogocie, podczas próby przymusowego lądowania. Jeden z jego silników zapalił się i spadł na dom, zabijając 3 mieszkające w nim osoby: mężczyznę i dwoje dzieci.
Według dyrektora szpitala, jedynie pilot, Amerykanin, jest w stosunkowo dobrym stanie i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Maszyna leciała do Miami z transportem kwiatów.
Pilot samolotu należącego do północnoamerykańskiej lotniczej firmy frachtowej Kalittas zgłosił kłopoty z maszyną dwie minuty po starcie z lotniska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W Kolumbii rozbił się transportowy Boeing