Elektromobilność i inteligentne budynki, czyli dwa filary smart cities
- Zrównoważony rozwój połączony z ekologicznym podejściem - takie cechy powinno mieć smart city.
- Sprawny transport i inteligentne budownictwo - na te elementy zwracali uwagę prelegenci EEC Green, który 4 i 5 grudnia odbywał się w Katowicach.
- Impreza towarzyszyła szczytowi klimatycznemu COP24.
Tematyka smart cities nie jest nowa. O tzw. inteligentnych miastach mówi się od dawna. Choć nie ma jednoznacznej definicji tego wyrażenia, większość specjalistów sprowadza kwestię do tego, aby mieszkańcy większych i mniejszych miast żyli wygodnie. Podczas EEC Green w Katowicach prezentowano różne przykłady wdrażania idei smart cities.
Jedną z nich - w odniesieniu do dużych ośrodków metropolitalnych - jest sprawny, ale przede wszystkim ekologiczny system komunikacji publicznej. Na taki kierunek zdecydowały się m.in. władze Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii - jedyny w Polsce związek metropolitalny skupiający ponad 40 samorządów.
Czytaj także: Smart cities w Polsce. Dobre praktyki wciąż niezbyt popularne
- Pierwszym celem, którego nie chcemy przespać, jest elektromobilność. Budowa transportu to dla nas najważniejsze zadanie - oświadczył Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM. - Kiedy jeszcze nie było metropolii, każde z miast osobno negocjowało kupno np. autobusów. Kupowały jednocześnie po 50 czy 60 pojazdów. My, mając własny budżet i potencjał, staramy się o jednoczesny zakup 300 autobusów elektrycznych, to niemal 30 proc. całej floty - dodał.
Wśród kolejnych zalet metropolii Karolczak wskazał to, że powstał jeden podmiot będący w stanie rozmawiać z PKP o budowie kolei metropolitalnej.
- Gminy nie były w stanie pojedynczo negocjować z zarządcą infrastruktury. My do tego wracamy, do tego mamy deklaracje rządu w sprawie budowy kolei - oświadczył przewodniczący GZM.
Przez ostatnich 40 lat źle budowaliśmy miasta.
Spore wyzwanie stoi przed architektami - uważa Gil Penalosa, przewodniczący Stowarzyszenia 8 80 miast. Jak stwierdził, obecne problemy wielkich ośrodków miejskich wzięły się stąd, że włodarze, którzy przez ostatnie 40 lat rozbudowywali miasta, patrzyli na problem bardzo wąsko.
- Budowaliśmy miasta dla samochodów, a nie dla ludzi. Szczególnie w Polsce zauważyłem strasznie dużo samochodów. Zajmują już nie tylko ulice, ale także chodniki. To się musi zmienić - powiedział Penalosa - Za 40 lat około 7 mld ludzi będzie mieszkało w miastach. Oznacza to, że wiele miast przyszłości jeszcze nie powstało. Mamy zatem szansę coś zmienić, zanim ludzie się do nich przeprowadzą - dodał.
Jak wytłumaczył, jego zdaniem rosnące miasta same muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakim kierunku chcą się rozwijać. Muszą to jednak robić w sposób kompaktowy, z poszanowaniem środowiska naturalnego. Jak tego dokonać?
- Chodzić na spacery i jeździć na rowerach- odpowiada Gil Penalosa - To nie jest żart, ale normalna forma mobilności dla ludzi, szczególnie młodych, którzy nie mają jeszcze 16 lat. W taki sposób poznamy braki każdego z ośrodków miejskich - uważa.
Czytaj także:Smart cities w transporcie drogowym: trendy, rozwiązania, dobre praktyki
Na poszanowanie środowiska naturalnego szczególną uwagę zwrócił Ishtiaque Zahir Titas z Międzynarodowego Związku Architektów (UIA).
- Ludzie - co oczywiste - mieszkają w domach. Ale domy mają wady. To one są głównym konsumentem zasobów energetycznych. Moim zdaniem przy projektowaniu nowych budynków, należy przede wszystkim starać się nie wykorzystywać zasobów naturalnych. Ogromne znaczenie ma zatem to, jak budujemy domy, gdzie je budujemy i jakie będą koszty ich funkcjonowania - zaznaczył.
Polska ma ambitne plany co do elektromobilności
Jak powiedział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, w Polsce zauważono trend osiedlania się ludzi nie w samych ośrodkach miejskich, ale wokół nich. Oznacza to, że włodarze muszą zapewnić transport nie tylko w samych miastach, ale również w kontekście dojazdu i wyjazdu z miast.
- Mamy wielkie ambicje, jeśli chodzi o elektromobilność. Jeśli chodzi o samochody elektryczne, to nie jesteśmy liderem w Europie i na świecie. Ale w transporcie miejskim plasujemy się w okolicach średniej światowej. Myślę, że wkrótce będziemy powyżej średniej - powiedział minister Kwieciński.
Czytaj także: Przyszłością europejskich metropolii musi stać się „smart city”
Smart city to jednak nie tylko nowoczesny transport. Na konieczność wdrożenia innowacyjnych rozwiązań przede wszystkim w budownictwie zwróciła uwagę Magdalena Malewska, dyrektor Lokalnej Dywizji Produktów i Systemów Elektryfikacji z firmy ABB.
- Budynki komercyjne i biurowe można już dziś nazwać nowoczesnymi. Ale one niestety są w mniejszości. One jeszcze nie mają odpowiednich standardów, choć posiadamy świetne technologie. Powinnyśmy się skupić na tym, aby wykorzystywały odnawialne źródła energii.
Do tego potrzebne będzie jednak przekonanie tych, którzy inwestują w budownictwo. Jak to zrobić?
- To może być problem - zauważyła Dominika Betman, prezes Siemens Sp. z.o.o. - Tak naprawdę nie nie oczekujemy, że ktoś zrozumie w pełni istotę wprowadzania ekologicznych rozwiązań. Skupiamy się na tym, aby mieszkańcy czy włodarze wiedzieli, że one są po postu potrzebne. Wtedy zaczną z nich korzystać - oświadczyła.
Tekst powstał podczas debaty "Smart City i ekorozwój" podczas EEC Green w Katowicach
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (0)