Eskalacja sporu pracowników z zarządem w PLL LOT i brak dialogu wewnątrz firmy są przykładem fatalnego rozwiązywania konfliktów społecznych. Szczególnie, że dotyczy to ważnej spółki Skarbu Państwa. W jej przypadku rozjemcą może być premier, któremu LOT bezpośrednio podlega.
- Pierwotną przyczyną sporu był wypowiedziany jednostronnie przez zarząd w 2013 roku regulamin wynagradzania wprowadzony trzy lata wcześniej.
- W trakcie negocjacji strona społeczna dołożyła do tego konieczność zmiany stylu zarządzania w spółce i poprawy stylu współpracy zarządu ze związkowcami. Ostatnim powodem było żądanie przywrócenia do pracy byłej przewodniczącej jednego ze związków.
- Zarząd LOT argumentował, że strajk w październiku będzie nielegalny, bo 21 września sąd okręgowy wydał zabezpieczenie, które jednoznacznie zakazuje związkom zawodowym przeprowadzenia jakiejkolwiek akcji strajkowej do czasu wyjaśnienia legalności referendum strajkowego z września 2017 roku. Ma to nastąpić 20 listopada.
KOMENTARZE (13)
Do artykułu: Zdesperowani piloci mogą rozłożyć LOT na łopatki