Kilka lotnisk w Wielkiej Brytanii w dalszym ciągu pracuje z zakłóceniami z powodu obfitych opadów śniegu. Zamknięto też około 2 tys. szkół w różnych częściach kraju.
W czwartek otwarto po przerwie lotniska Southampton, Birmingham, Stanstead, Cardiff i Luton, ale pasażerów poproszono, by przed odlotem skontaktowali się ze swoimi liniami lotniczymi.
Władze zamknęły około 2 tys. szkół w różnych regionach kraju, m.in. w Szkocji, Walii i na południu Anglii.
W niektórych miastach poproszono ludność, by raczej nie korzystała z samochodów z powodu niebezpiecznych warunków na drogach. Wydano także ostrzeżenie przed gołoledzią.
Dziennik "Guardian" pisze, że w środę 44 proc. Brytyjczyków nie dotarło do pracy.
"Końca fali mrozów jeszcze nie widać. Potrwa to jeszcze przez kilka dni" - powiedział Steve Ellison z MeteoGroup.
W nocy ze środy na czwartek bez prądu pozostawało około 5 tys. domostw w południowych hrabstwach Sussex, Kent i Surrey.
Niektórzy eksperci szacują, że ostre mrozy mogą narazić brytyjską gospodarkę na straty wysokości 690 mln funtów dziennie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zima paraliżuje Wielką Brytanię: zakłócenia na lotniskach, zamknięte szkoły