Policja przesłuchała mechanika, który sprawdzał przed startem samolot hiszpańskim linii lotniczych "Spanair". Jego zeznania wniosły kilka nowych szczegółów do śledztwa w sprawie katastrofy samolotu MD-82.
Mechanik, zanim samolot wystartował, zgłosił usterkę wskaźnika temperatury. Opóźniło to odlot maszyny o godzinę. Gdy w końcu samolot MD-82 wystartował, rozbił się na końcu pasa startowego. Linie "Spanair" nie chcą na razie komentować zeznań mechanika - informuje portal onet.pl za CNN.
Zdaniem ekspertów od lotnictwa, problem ze wskaźnikiem temperatury nie był prawdopodobnie przyczyną katastrofy samolotu. Jak jednak podkreśla Manuel Bautista, szef Hiszpańskiej Agencji Lotniczej, sprawa awarii wskaźnika musi zostać dogłębnie wyjaśniona. W jego opinii, do tragedii doprowadził prawdopodobnie splot kilku czynników, a zepsuty wskaźnik mógł być jednym z nich.
– Problem ze wskaźnikiem może nie mieć żadnego znaczenia, ale równie dobrze może okazać się niezwykle istotny dla śledztwa, jeśli tylko zdołamy ustalić pozostałe okoliczności towarzyszące katastrofie – oświadczył Bautista
Zobacz także wcześniejszy materiał wnp.pl: 153 ofiary katastrofy samolotu Spanair
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Samolot Spanair miał usterki